ISB: Dane o produkcji sugerują początek ożywienia gospodarczego

opublikowano: 2003-04-17 18:48

Dane o cenach producentów oraz o dynamice produkcji w marcu są lepsze od oczekiwanych i mogą oznaczać ożywienie gospodarcze, choć nastąpi ono jedynie w przypadku regularnej poprawy wyników dotyczących produkcji, twierdzą analitycy.

„Opublikowane dane są lepsze od spodziewanych, głównie jeżeli chodzi o strukturę tych danych” – powiedział Arkadiusz Krześniak, analityk Deutsche Banku.

Produkcja przemysłowa wzrosła w marcu 2003 roku o 12,3% w porównaniu z lutym i wzrosła o 5,7% w ujęciu rocznym.

Ceny produkcji sprzedanej przemysłu (PPI) wzrosły w marcu o 0,7% w porównaniu z lutym, co dało wzrost o 3,4% w ujęciu rocznym.

"Zaskakujące jest to, że produkcja przemysłowa wzrosła głównie w działach związanych z technologią, produkcją komputerów i sprzętu RTV. Można to wiązać z eksportem, ponieważ są to dziedziny z dużym udziałem eksportu w sprzedaży” – stwierdził Jacek Wiśniewski, analityk Banku Pekao SA.

Podobnie uważa analityk Deutsche Banku, który uważa, że to eksport napędza produkcję przemysłową.

„Natomiast wzrost cen produkcji przemysłowej wynika ze słabnącego w marcu złotego i drożejących surowców na świecie, co z kolei jest skutkiem wybuchu wojny w Iraku” – powiedział Wiśniewski.

Dlatego myślę, że jest to jednorazowy wzrost cen produkcji, dodał analityk Pekao.

Podobnie uważa Krześniak. „Ceny produkcji nie będą rosły w takim tempie w następnych miesiącach” – powiedział.

„Wyniki produkcji to zachęcający sygnał w kontekście PKB” – stwierdził Wiśniewski.

„Może to być początek pewnego ożywienia i możliwe, że w najbliższych miesiącach będziemy świadkami zwiększonego popytu" – dodał Krześniak.

Bank Pekao utrzymał swoje prognozy dotyczące wzrostu PKB w 2003 roku wynoszące 2,3%.

„Niektóre czynniki ciągle nie poprawiają się, np.: produkcja budowlana czy poziom inwestycji” – uważa Wiśniewski

Analityk Deutsche Banku podwyższył prognozę PKB do 2,6% z 2,5%. „Gdyby się okazało, że w kolejnych miesiącach dynamika produkcji znacząco się poprawia i osiąga tempo wzrostu w granicach 7-8%, to wtedy byłaby podstawa do większego podwyższenia prognozy PKB za 2003 rok.

Jego zdaniem dane te mogą nieco zmniejszać prawdopodobieństwo obniżki stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej (RPP).

„Z drugiej strony wydaje się, że RPP jest skłonna do częstszego obniżania stóp procentowych, ponieważ nie wydaje się, aby proces dostosowywania stóp procentowych do kondycji gospodarki został zakończony” – uważa Krześniak.

Poza tym, jeżeli jest to początek ożywienia, to należałoby go wzmocnić obniżając stopy, dodał analityk Deutsche Banku.

Kwietniowe posiedzenie RPP rozpoczyna się w najbliższą środę. Rynek jest podzielony w kwestii możliwości obniżki stóp procentowych na tym posiedzeniu.

Mirosław Kuk