Tak jednak nie jest. Potrzeby pożyczkowe budżetu USA są ogromne - koszt programów pomocowych może przekroczyć 1 bln dolarów i te wydatki trzeba będzie jakoś sfinansować. Nie ulega wątpliwości, że inwestorzy powinni szykować się na zwiększoną emisję długu, a tymczasem zachowują się tak, jakby dług rządu amerykańskiego był jedynym bezpiecznym miejscem do inwestowania na ziemi. Jednak ewentualna zmiana zachowań inwestorów wymagałaby innego spojrzenia na sytuację, a po drugie oznaczałaby także zmianę układu sił na rynku walutowym, co jak się zdaje już zaczyna mieć miejsce (czytaj niżej).
SYTUACJA NA GPW
Na warszawskim parkiecie w czwartek rano stery
przejęli inwestorzy sprzedający akcje, ale obserwując neutralne zachowanie
zagranicznych indeksów po kilku początkowych minutach skłonność do opuszczenia
rynku zmniejszyła się. Ostatecznie WIG20 spadł o 0,6 proc., a WIG o 0,5 proc.
Obroty na poziomie 1 mld PLN na całym rynku stały się już standardem i nie warto
rozwodzić się specjalnie nad tym zjawiskiem. W kontekście listopadowego napływu
środków do funduszy akcyjnych (wzrost o 13 proc.) możemy spodziewać się, że pod
koniec roku po stronie kupujących do OFE mogą dołączyć niektóre z TFI. W krótkim
terminie oznaczałoby to przynajmniej kilkuprocentowe wzrosty na GPW, ale ktoś
kto w tym momencie decyduje się na otwarcie długich pozycji musi liczyć się z
dużym ryzykiem, ponieważ w przyszłym tygodniu wygasają kontrakty terminowe, a to
zawsze jest okazją do rozgrywek arbitrażystów.
GIEŁDY W EUROPIE
Przebieg sesji w Europie i USA był bardzo podobny jak
dzień wcześniej - ceny akcji stabilizowały się w okolicy poziomów ze środy. W
czwartek stopy procentowe obniżyły banki centralne w Szwajcarii (o 50 pkt.),
Tajwanie (75 pkt.) oraz Korei (o 100 pkt.). Spadek cen jest widoczny na całym
świecie począwszy od Chin, gdzie inflacja w listopadzie była najniższa od 22
miesięcy po USA, gdzie za sprawą ropy naftowej ceny importowanych towarów
zmniejszyły się aż o 6,7 proc. w stosunku do poziomu z października. Według ECB
w drugiej połowie 2009 r. strefa euro zacznie odczuwać poprawę koniunktury, a
pole do dalszych obniżek stóp jest ograniczone. Rosyjski bank centralny
zwiększył dopuszczalny limit dziennej różnicy kursu rubla, a obawy przed
dewaluacją waluty sprawiły, że Rosjanie od października wycofali 6 proc.
oszczędności zgromadzonych w bankach, by przenieść je na depozyty w obcych
walutach lub kupować dobra trwałe.
WALUTY
Wybicie. Tak w skrócie można określić sytuację na rynku
euro/dolara. Wspólna waluta podrożała dziś o 1,9 proc. do 1,326 USD -
najwyższego poziomu od prawie dwóch miesięcy, które kurs spędził w konsolidacji
1,25-1,30 USD. Pretekst do takiego ruchu zawsze się znajdzie - dziś można
wymienić wzrost liczby wniosków o zasiłki dla nowych bezrobotnych w USA i
większy niż oczekiwano deficyt handlowy w Stanach, ale w gruncie rzeczy ten
pretekst nie był rynkom potrzebny. Przez półtora miesiąca rynek przygotowywał
się do zmiany trendu i ona się wydarzyła. Mówi się też o bańce inwestycyjnej na
rynku papierów skarbowych w USA - rentowności są niezwykle niskie, a potrzeby
pożyczkowe USA - ogromne. Jest więc ryzyko spadku cen obligacji co oznacza
możliwą ucieczkę kapitału z USA. Dane makro nie mają w tej hipotezie większego
znaczenia. U nas dolar spadł wreszcie poniżej 3 PLN i to od razu o 5 groszy (2,6
proc.). Euro potaniało mniej - do 3,916 PLN, a frank do 2,488 PLN (o 2 proc.).
Wszystko to jest konsekwencją zmiany na rynku euro/dolara, ale zarazem
zapowiedzią umocnienia złotego, rozumianego jako korekta głównego trendu.
SUROWCE
Międzynarodowa Agencja Energii prognozuje, że w 2008 r. po raz
pierwszy od 25 lat spadnie globalny popyt na ropę naftową i wyniesie 85,8 mln
baryłek dziennie, a nie jak szacowano wcześniej 87,8 mln baryłek. W przyszłym
roku zapotrzebowanie na paliwa ma zwiększyć się zaledwie o 0,5 proc. W czwartek
za baryłkę płacono o ponad 4 proc. więcej niż dzień wcześniej czyli 46,3 USD.
Kapitał odpływający z funduszy hedgingowych dodatkowo pogarsza perspektywy dla
rynków surowcowych, które do niedawna były rajem dla spekulantów, a przy
mniejszej płynności chętnych do dokonywania "szybkich transakcji" jest coraz
mniej. Według firmy Eurekahedge tylko w listopadzie wartość aktywów funduszy
hedgingowych spadła o 64 mld USD. W ciągu ostatnich dwóch dni silnie podrożało
złoto, co można wiązać ze śladowymi rentownościami obligacji i wciąż
niezaspokojoną potrzebą "zaparkowania kapitału" w bezpiecznych aktywach
KOMENTARZ PRZYGOTOWALI
Łukasz Wróbel - giełdy zagraniczne, surowce,
GPW;
Emil Szweda - wydarzenie dnia, waluty. Open Finance