Rząd nie wycofa się z podwyżki akcyzy na olej opałowy - zapowiedział w środę premier Marek Belka. Szef rządu podkreśla natomiast, że takie rozwiązanie ukróci nieprawidłowości na rynku paliwowym.
Minister finansów podpisał rozporządzenie zrównujące akcyzę na oleje opałowy i napędowy. Nowe przepisy zaczną obowiązywać od 15 czerwca i zapewnią tegorocznemu budżetowi wpływy rzędu 1,4 mld zł. Ma być to sposób walki z szarą strefą. Do wycofania się z tej podwyżki wzywa premiera Prawo i Sprawiedliwość.
Rozporządzenie "podcina skrzydła wszelkim nieprawidłowościom w obrocie paliwami i jest początkiem końca mafii paliwowej" - uważa z kolei Belka.
Premier powiedział w środę dziennikarzom, że zwrócił się do ministra finansów, aby ten przedstawił plan działań osłonowych dla instytucji publicznych i gospodarstw domowych - domaga się tego Socjaldemokracja Polska. Ma to być system nie stwarzający okazji do nadużyć.
"Skutki społeczne istnienia podwójnego poziomu akcyzy są dramatyczne - to woda na młyn dla różnego rodzaju przestępców i olbrzymie straty dla gospodarki i dla budżetu państwa" - argumentował Belkę potrzebę podwyżki akcyzy.
"Skoro tutaj tracimy miliardy, to gdzieś indziej trzeba podnosić podatki" - dodał.