Blisko ludzi. Jak firmy współtworzą lokalne społeczności

Agnieszka Walędziak
opublikowano: 2025-11-16 20:00

Pomagają tam, gdzie naprawdę są potrzebne – w szkołach, instytucjach, fundacjach, na podwórkach. Coraz więcej firm odkrywa, że prawdziwe zaangażowanie nie zaczyna się od tworzenia strategii ESG, lecz od relacji z ludźmi, wśród których działają na co dzień.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Dla polskich przedsiębiorstw bycie blisko ludzi przestaje być marketingową deklaracją. Odpowiedzialność społeczna nabiera dziś konkretnego wymiaru – staje się częścią codziennej praktyki i sposobem budowania wiarygodności. Nie przez kampanie i hasła, ale przez obecność i współdziałanie z tymi, którzy są najbliżej. Coraz częściej towarzyszy temu bardziej świadome podejście. Firmy wiedzą, że bez jasno określonej strategii nie da się prawdziwie zaangażować.

Nie ma jednej recepty na skuteczne działania lokalne. Dla jednych to edukacja, dla innych – wsparcie kultury, sportu, inicjatyw sąsiedzkich czy przedsiębiorczości. Kluczem pozostaje znalezienie własnej drogi – takiej, która ma sens zarówno dla otoczenia, jak i dla samej firmy.

Marta Karwacka, Partner Associate i ESG Strategy & Reporting Lead w Deloitte, podkreśla, że współpraca z mieszkańcami wymaga zrozumienia i uważności:
– Każda społeczność jest inna, ma swoje wyzwania, ambicje i oczekiwania wobec firm. Trwałych relacji nie da się zbudować jednostronną komunikacją, ale konstruktywnym dialogiem i otwarciem na rozmowę. Dzięki temu możliwe jest tworzenie wspólnych inicjatyw, które mają sens w danym miejscu i faktycznie niosą wartość dla ludzi – mówi ekspertka.

Firmy, które w ten sposób budują dialog, zyskują coś więcej niż pozytywny wizerunek. Uczą się patrzeć szerzej – dostrzegać, że rozwój gospodarczy i społeczny mogą iść w parze, jeśli łączy je wspólny cel.

Partnerzy w działaniu

Trzeci sektor staje się dziś dla biznesu prawdziwym partnerem, a nie tylko odbiorcą wsparcia. Lokalne organizacje mają doświadczenie, znają potrzeby mieszkańców i potrafią działać tam, gdzie firmy nie zawsze docierają. Wspólne inicjatywy, oparte na zaufaniu i praktycznej wiedzy, pozwalają łączyć potencjał obu stron i przynosić wymierne rezultaty.

– Współpraca z organizacjami społecznymi to nie tylko kwestia wrażliwości, ale także skuteczności. Firmy coraz częściej dostrzegają, że trzeci sektor ma zasoby, relacje i wiedzę, których biznesowi brakuje. Dlatego partnerstwo z NGO staje się ważnym kierunkiem rozwoju odpowiedzialnych firm – mówi Paulina Smorgowicz, Senior ESG Consultant w FSD (For Sustainable Development).

Dobrym przykładem takiego działania jest współpraca SPOKO – Społecznego Kosza i firmy Obrotni Nieruchomości. SPOKO zrzesza organizacje ekonomii społecznej z regionu i pomaga im sprzedawać produkty, tworząc zestawy i kosze przygotowywane przez warsztaty terapii zajęciowej, spółdzielnie i fundacje. Obrotni kupują te kosze i przekazują je dalej – do hospicjów, domów dziecka oraz innych placówek opiekuńczych, gdzie trafiają do osób potrzebujących wsparcia i ciepła od drugiego człowieka.

– Kupując paczki od SPOKO, wspieramy osoby, które dzięki tej inicjatywie mogą wrócić do aktywności zawodowej i społecznej. To dla nas przykład mądrego, odpowiedzialnego działania, w którym korzyści płyną w wielu kierunkach – wzmacniamy lokalny biznes społeczny, dajemy realną pomoc potrzebującym i rozwijamy ideę wzajemnej troski w naszym regionie – mówi Kacper Sadowski, prezes zarządu Obrotni Nieruchomości.

Zaangażowanie firm w sprawy lokalne nie jest zarezerwowane dla największych organizacji ani głośnych projektów. Liczy się konsekwencja, świadomość i otwartość na współdziałanie z ludźmi, którzy wiedzą, jak realnie zmieniać otoczenie. Dzięki takim inicjatywom pomoc trafia tam, gdzie jest najbardziej potrzebna.

Wspólna sprawa

Inwestycje infrastrukturalne od lat są elementem społecznych działań firm, ale dziś rozumie się je znacznie szerzej. Nie chodzi już tylko o postawienie budynku czy modernizację przestrzeni, lecz o trwały efekt – o to, czy konkretne inicjatywy rzeczywiście poprawiają jakość życia mieszkańców i wspierają rozwój lokalny. W centrum uwagi znajduje się nie skala przedsięwzięcia, lecz jego sens.

– Żeby zmierzyć realny wpływ, trzeba przede wszystkim wiedzieć, jaki ten wpływ – jako firma – chcemy mieć. Tylko wtedy można strategicznie określić horyzont czasowy i mierniki, zarówno te ilościowe, jak i jakościowe. To, co powinniśmy komunikować, to nie liczba projektów czy suma wydanych środków, ale rzeczywista zmiana, jaka nastąpiła, i to, jak wpłynęła na otoczenie – zauważa Marta Karwacka.

Dla wielu przedsiębiorstw taki moment refleksji – zrozumienia, czego naprawdę chcą dokonać – staje się punktem zwrotnym w podejściu do działań społecznych. Wtedy projekty zyskują realną wartość, a nie tylko rozpoznawalność.

Taki tok myślenia przyjęła firma Mikrostyk z Gniewu, która kilka lat temu postanowiła nadać swoim inicjatywom prospołecznym spójną formę. Z tej decyzji narodziła się Stacja Mikrostyk – zbudowana z kontenerów przestrzeń dla mieszkańców, w której odbywają się warsztaty, koncerty i sąsiedzkie spotkania. Projekt wymagał powołania nowego podmiotu – Fundacji Stacja Mikrostyk – oraz współpracy z pracownikami, samorządem i lokalnymi organizacjami.

– Dzięki działalności Stacji Mikrostyk nasza firma przestała być postrzegana wyłącznie jako zakład produkcyjny. Staliśmy się ważnym uczestnikiem życia regionu. Miejsce to otworzyło nas na współpracę z mieszkańcami i sprawiło, że instytucje oraz organizacje same zgłaszają chęć wspólnych działań. Udostępniając Stację nieodpłatnie na wydarzenia, budujemy więzi oparte na zaufaniu i wspólnych wartościach – mówi Agata Saniecka, prezeska Fundacji Stacja Mikrostyk.

Udział w życiu lokalnych wspólnot staje się dla firm codziennym wyborem i potwierdzeniem, że są częścią tej samej rzeczywistości, w której żyją ich pracownicy, klienci i sąsiedzi. Wspólne działania pozwalają nie tylko rozwiązywać problemy, ale też budować poczucie więzi i współodpowiedzialności – fundament każdej prawdziwej wspólnoty.

Inwestycja w przyszłość

Inicjatywy angażujące biznes w życie społeczności stają się inwestycją we wspólną przyszłość – dla firm i ich otoczenia. Wspieranie projektów rozwijających kompetencje i wzmacniających lokalny potencjał wpisuje się w dojrzałe podejście do odpowiedzialnego biznesu. Pokazuje, że sukces gospodarczy i społeczny mogą iść w parze, jeśli powstają w dialogu z instytucjami i środowiskiem, w którym firmy funkcjonują na co dzień.

Tę ideę w praktyce realizuje SGB-Bank – pierwszy darczyńca Funduszu Żelaznego Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu. Wielkopolski bank o spółdzielczych korzeniach i uczelnia łączą siły w przedsięwzięciu, które pokazuje, że współdziałanie biznesu i nauki przynosi wymierne korzyści dla regionu. Dla SGB to nie projekt wizerunkowy, lecz sposób na aktywne uczestnictwo w kształtowaniu talentów potrzebnych na rynku.

– Współpraca z Uniwersytetem Ekonomicznym w Poznaniu przy Funduszu Żelaznym to dla nas coś więcej niż gest – to konkretne zobowiązanie wobec przyszłości. Inwestujemy w idee i wiedzę, bo wierzymy, że kapitał – zarówno finansowy, jak i społeczny – buduje się razem. UEP to instytucja, która realnie wpływa na rozwój nauki i biznesu w Polsce, a my jako SGB-Bank chcemy być częścią tej zmiany – podkreśla Ewelina Ignaczak, dyrektorka marketingu i komunikacji w SGB-Banku.

Fundusz Żelazny to przykład inicjatywy łączącej odpowiedzialność z myśleniem o długofalowym wpływie. Daje firmom szansę współtworzenia przestrzeni, w której spotykają się wiedza i doświadczenie, a instytucjom stabilne partnerstwo oparte na wspólnych celach.

Paulina Smorgowicz zwraca uwagę, że skuteczność takich przedsięwzięć zależy nie od ich skali, lecz od wytrwałości:
– W działaniach lokalnych liczy się cierpliwość. Rezultaty nie zawsze widać od razu – czasem pojawiają się dopiero po kilku latach. Dlatego ważne, by projekty wynikały z prawdziwych potrzeb i były prowadzone z myślą o przyszłości, a nie szybkim efekcie – zaznacza.

Odpowiedzialność firm nie sprowadza się do wspierania pojedynczych inicjatyw, ale do budowania trwałych więzi z otoczeniem. To sposób na wzmacnianie regionalnych powiązań i dowód, że rozwój można tworzyć wspólnie – w oparciu o zaufanie, współpracę i wrażliwość na potrzeby ludzi. Z takich relacji rodzi się wartość, która zostaje na długo – dla firm, społeczności i miejsc, w których żyją i pracują.