"Spółka i jej kluczowy akcjonariusz, PFR SA, pracują z Erste Group Bank AG, PKO Bankiem Polskim SA i mBankiem SA nad potencjalnym debiutem, powiedziały osoby proszące o zachowanie anonimowości ze względu na prywatny charakter informacji. Oferta będzie obejmować nowe i istniejące akcje i może przynieść ponad 100 mln zł ($27 mln)" - napisała agencja.
Jak podkreślili rozmówcy Bloomberga, nie podjęto ostatecznej decyzji odnośnie IPO, natomiast termin i wielkość oferty mogą ulec zmianie.
Przedstawiciele Erste, PKO BP, mBanku i PKL odmówili komentarza.
"Przedstawiciel PFR potwierdził, że rozważa opcje dla PKL, w tym IPO. Pakiet kontrolny należący do państwa zostanie utrzymany, odbędą się też konsultacje z lokalnymi interesariuszami, aby ocenić wpływ debiutu, poinformował przedstawiciel w oświadczeniu przesłanym mailem" - napisano dalej.
W końcu października Polski Fundusz Rozwoju (PFR) poinformował w komunikacie przesłanym PAP, że analizuje scenariusze rozwoju Polskich Kolei Linowych, ale zapewnia o zachowaniu pełnej kontroli nad spółką.
Burmistrz Zakopanego, Łukasz Filipowicz, ostrzegał wówczas, że ewentualny debiut giełdowy może zostać odebrany jako rozprzedaż majątku i wywołać sprzeciw lokalnej społeczności. Jak podkreślił, miasto Zakopane ma dziś w PKL jedynie symboliczny udział – około 0,03 proc. akcji, wspólnie z innymi gminami Podhala.
Do PKL należą obecnie kolejki linowe i wyciągi na Kasprowy Wierch, Gubałówkę, Butorowy Wierch, Jaworzynę Krynicką, Palenicę w Szczawnicy, Mosorny Groń w Zawoi oraz Górę Żar w Międzybrodziu Żywieckim.
W 2018 r. akcje spółki nabył Polski Fundusz Rozwoju.
Puls Biznesu informował w październiku o planach inwestycyjnych PKL,
