Suttmeier wskazał, że minęło 414 dni kalendarzowych między szczytem S&P500 z maja 2015 roku a ostatnim. Indeks poruszał się w trendzie bocznym przez większość z ostatnich 24 miesięcy bez znaczącego przełamania. Ten brak dynamiki przekonuje Suttmeiera, że rynek stoi przed kolejnym mocnym ruchem w górę. Zwraca uwagę, że od 1929 roku zdarzyło się tylko 24 razy kiedy rynek przez 300 dni kalendarzowych nie zanotował 52-tygodniowego szczytu. W takich przypadkach następował potem najczęściej ruch w górę, który był dużo mocniejszy od średniego.

- Kiedy popatrzymy na dane wynik jest taki, że po tym sygnale średni zwrot z 250 kolejnych dni wynosi 15,6 proc., mediana to 14,8 proc. i rynek rósł w 91 proc. tego czasu – powiedział Suttmeier.
Jego zdaniem można oczekiwać wzrostu S&P500 do ok. 2300 pkt, a nawet 2400 pkt, co oznacza wzrost o 7 proc. lub 11 proc. w porównaniu z jego obecną wartością.