Działający od 11 kwietnia nowy zarząd kontrolowanego przez skarb państwa BOŚ Banku robi obecnie przegląd tego, co zastał po poprzednikach. Strategii, która została przyjęta pod koniec ubiegłego roku, zmieniać nie będzie, ale już wiadomo, że pewne korekty są niezbędne.
— Przygotujemy aktualizację strategii, która jest stosunkowo świeża, bo została przyjęta w zeszłym roku i obejmuje lata 2024-26. Dokonamy pewnych korekt. Chcemy, aby BOŚ był bankiem pierwszego wyboru dla mniejszych, średnich i dużych firm, samorządów terytorialnych oraz polskich gospodarstw domowych, być może także agrobiznesu — wszystkich tych, którzy mają lub będą mieli w planach inwestycje związane z transformacją energetyczną bądź poprawą stanu środowiska — mówi Bartosz Kublik, wiceprezes kierujący pracami zarządu BOŚ.
Kredyty na razie rosną powoli
W I kw. sprzedaż kredytów wyniosła 1 087 mln zł wobec 726 mln zł rok wcześniej. Wartość kredytów proekologicznych wzrosła o ponad 31 proc. w skali roku — do 479 mln zł.
— Kredyty proekologiczne stanowiły 47 proc. sprzedaży, o 6 pkt proc. mniej licząc rok do roku. W liczbach bezwzględnych jednak wartość tych kredytów była wyższa, z tym że udzielono także więcej kredytów pozostałych — mówi wiceprezes BOŚ.
Portfel kredytowy wzrósł o 1,1 proc. — do 10,9 mld zł. Udział kredytów proekologicznych sięgnął 39 proc., a zgodnie ze strategią na koniec 2026 r. ma się zwiększyć do ponad 50 proc.
— Liczymy na to, że w związku z transformacją energetyczną i uruchomieniem pieniędzy unijnych polskie firmy, samorządy i konsumenci będą inwestować w rozwiązania proekologiczne. Bank ma wszelkie dane ku temu, by mocno zaangażować się w ten proces i odegrać w nim bardzo istotną rolę — mówi Bartosz Kublik.
Zarząd zapewnia, że bank nie potrzebuje dokapitalizowania, aby dynamicznie rozwijać akcję kredytową. Wskaźnik Tier 1 wyniósł 15,45 proc., zaś łączny współczynnik kapitałowy na koniec marca 16,44 proc.
— Zasoby kapitałowe banku są wystarczające do tego, by finansować nowe inwestycje klientów — mówi Tomasz Jodłowski, wiceprezes BOŚ.
NPL ponad miarę
Dużym wyzwaniem dla zarządu jest słaba jakość portfela kredytowego. Wskaźnik NPL wyniósł 13,4 proc. na koniec marca i jest jednym z najwyższych w sektorze. Do końca 2026 r. wskaźnik ten ma się obniżyć do 7,5 proc.
— Będziemy skupiać się przede wszystkim na sprzedaży portfela niepracującego. Na ten i przyszły rok są już zaplanowane pakiety do sprzedaży. Mamy świadomość, że musimy dążyć nie do 7,5 proc., ale do 5 proc. NPL. To będzie nasz cel w dłuższym horyzoncie. Dużą wagę przywiązujemy do obniżenia wskaźnika — mówi Tomasz Jodłowski.
Kłopotliwe hipoteki
Od stycznia 2022 r. BOŚ realizuje program ugód dla klientów spłacających walutowe kredyty hipoteczne. Do końca marca zawarł 726 ugód, z czego 81 w I kw. W tym roku ma przyspieszyć.
— Zarząd nie jest zadowolony z tempa podpisywania ugód. Będziemy bardziej aktywnie wychodzić do klientów z propozycją ugody. Myślę, że ten proces nie zakończy się w tym roku — mówi Tomasz Jodłowski, wiceprezes BOŚ.
Koszty ryzyka prawnego związanego z kredytami hipotecznymi w walutach obcych (głównie w CHF, ale też w EUR i USD) w I kw. wyniosły 50,4 mln zł wobec 43,2 mln zł rok wcześniej. Łącznie rezerwa na takie ryzyko sięga 673 mln zł.
Na koniec marca przed sądami toczyło się 1806 spraw przeciwko bankowi, w których wartość przedmiotu sporu wynosiła 687,05 mln zł. Zgłaszane w pozwach roszczenia dotyczą głównie uznania umowy kredytu za nieważną i zasądzenia zwrotu zapłaconych rat kredytowych i innych opłat związanych z kredytem.