Brytyjska firma zapowiedziała, że inwestycje w transformacje energetyczną będą "znacznie niższe" w nadchodzących latach. Mają się zamknąć w przedziale od 1,5 do 2 mld USD rocznie, czyli o ponad 5 mld USD mniej niż zakładano w ramach poprzedniej strategii.
BP planuje obniżyć swoje wszystkie wydatki inwestycyjne do poziomu 13–15 mld USD rocznie. Do końca 2027 r. zamierza też dokonać sprzedaży aktywów o łącznej wartości 20 mld USD.
- Dziś dokonaliśmy fundamentalnej zmiany strategii BP. Relokujemy wydatki kapitałowe do naszych najbardziej dochodowych jednostek, aby napędzać wzrost. Nieustannie dążymy też do poprawy wyników i efektywności kosztowej – stwierdził w oświadczeniu dyrektor generalny BP Murray Auchincloss.
Notowana na giełdzie w Londynie firma w ostatnich latach pozostawała w tyle za swoimi rywalami z branży. Jej zysk za IV kw. 2024 r. okazał się najniższy od czterech lat, w związku m.in. z niskimi marżami rafineryjnymi.
Pięć lat temu BP był jednym z pierwszych gigantów energetycznych, który ogłosił plany osiągnięcia zeroemisyjności "do 2050 r. lub wcześniej". W ramach tych działań koncern zobowiązał się do ograniczenia emisji nawet o 40 proc. do 2030 r. i zwiększenia inwestycji w OZE. W lutym 2023 r. firma deklarowała już spadek o 20–30 proc., argumentując, że musi nadal inwestować w ropę i gaz, aby zaspokoić światowy popyt, a w październiku 2024 r. całkowicie wycofała się z tych zapowiedzi.