Sejmowe komisje przeciwne odrzuceniu projektu o rozpatrywaniu spraw frankowych

PAP
opublikowano: 2025-12-17 19:33

Sejmowe komisje sprawiedliwości oraz gospodarki nie poparły w środę wniosku posłów PiS o odrzucenie projektu odnoszącego się do rozpatrywania spraw frankowych w sądach. Komisje przez około trzy godziny dyskutowały nad tym projektem. Ciąg dalszy prac po Nowym Roku.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Wniosek o odrzucenie projektu poparło 16 posłów z komisji, przeciw było 27, nikt nie wstrzymał się od głosu. Komisje następnie wysłuchały głosów przedstawicieli banków, kancelarii prawnych i kredytobiorców oraz zapoznały się ze zgłoszonymi poprawkami. Do rozpatrywania poszczególnych zapisów mają przystąpić po Nowym Roku.

Planowana ustawa, której projekt rząd przyjął w końcu września br., jak wtedy zapowiadano, ma na celu m.in. umożliwienie sądom sprawniejszego rozpatrywania spraw „frankowych”, ich przyspieszenie oraz zmniejszenie obciążenia sądów wygenerowanego przez te postępowania. Dziesiątki tysięcy takich trwających w sądach postępowań spowalnia bowiem ich funkcjonowanie, szczególnie w największych apelacjach, w tym warszawskiej.

MS: ustawa poprawi działanie sądów

"Ustawa poprawi działanie sądów okręgowych i sądów apelacyjnych. Szybsze załatwianie spraw CHF to lepszy dostęp wszystkich obywateli do sądów i wstęp do cyfrowej transformacji wymiaru sprawiedliwości" – zaznaczało jesienią Ministerstwo Sprawiedliwości, które przygotowało te propozycje.

Projekt w środę krytykowali podczas dyskusji komisji posłowie PiS. - Moja konkluzja jest taka, że ta ustawa w zasadzie zawiera same mało istotne „michałki”, zaś clou ustawy jest artykuł, który jest prezentem dla banków. Ten przepis odnoszący się do tzw. zarzutu potrącenia, to jest masakra i ogromny ukłon w stronę banków, wszystkie pozostałe przepisy mają znaczenie prawie zerowe - oceniła Małgorzata Wassermann (PiS).

Posłanka PiS odnosiła się m.in. do zapisu projektu stanowiącego, że „zarzut potrącenia może zostać podniesiony aż do zamknięcia rozprawy przed sądem drugiej instancji”.

Zgodnie z przepisami, zarzut potrącenia może podnieść pozwany, czyli np. bank, w sprawach, w których występuje wzajemność wierzytelności, a tak jest najczęściej w sprawach dotyczących kredytów „frankowych”. Taki zapis projektu - wydłużający czas na ewentualne podniesienie tego zarzutu - według jego krytyków będzie mógł być wykorzystywany do wydłużania i opóźniania procesów.

Wiceminister: projekt nie jest probankowy

Zdaniem wiceministra sprawiedliwości Arkadiusza Myrchy twierdzenie, iż projekt jest „probankowy” jest bezzasadne i nieuzasadnione. - Chcemy, żeby strony w ramach jednego postępowania miały możliwość załatwienia swoich wzajemnych roszczeń, a dziś zarzut potrącenia można zgłosić na bardzo wczesnym etapie sprawy, więc założenie, że będzie można to zrobić na dłuższym etapie wydaje się być odpowiedzią, aby zachęcać do skupienia tego w jednym postępowaniu - tłumaczył PAP Myrcha.

- Byłem zaskoczony, bo w pierwszym czytaniu na sali plenarnej (w październiku br. - red.) żaden z klubów nie złożył wniosku o odrzucenie, a z wielu wypowiedzi polityków PiS wybrzmiewało, że ustawa idzie w dobrym kierunku - dodał wiceszef MS.