Branża transportowa ma do wyboru różnego rodzaju aplikacje, służące usprawnieniu ewidencji zleceń i procesu fakturowania. Brakuje jednak narzędzi do zarządzania taborem w ruchu, dlatego firmy opracowują własne programy. Rozwiązania te są potrzebne przede wszystkim dużym przedsiębiorstwom logistycznym, wykorzystującym także systemy klasy ERP i CRM.
— Opracowaliśmy własny system, który pozwolił zwiększyć o 3 proc. liczoną współczynnikiem ładowności efektywność wykorzystania pojazdów — twierdzi Arkadiusz Glinka, kierownik działu informatyki w firmie Euroad.
Korzyści ze stosowania nowoczesnych rozwiązań dostrzega coraz więcej firm. Dlatego decydują się na rozbudowę posiadanych systemów lub zakup nowych.
— Od 5 lat korzystamy z programu Transport i Spedycja Przedsiębiorstwa Informatycznego Rutkowski. Niestety, przez lata system nie doczekał się modyfikacji, dlatego na obecne potrzeby firmy, która powiększyła znacznie tabor, jest już niewystarczający. Rozbudowanie go o kolejne moduły tylko spowolniłoby pracę i tak mało wydajnego systemu. Dlatego pracujemy nad nowym rozwiązaniem — mówi Waldemar Ciebiera, kierownik ds. transportu i spedycji w firmie Omega Pilzno.
Systemy komputerowe wspomagają przede wszystkim pracę spedytorów.
— Dzięki zastosowaniu systemu każdy z pracowników spedycji dysponuje informacjami na temat wybranego samochodu, ładunku, klienta, kierowcy i wybiera najlepsze rozwiązania. Efektem jest ograniczenie do minimum pustych przebiegów, skrócenie czasu dojazdu po ładunek, planowanie postojów — tłumaczy Arkadiusz Glinka.
System pozwala monitorować zużycie paliwa i zapobiegać tzw. niekontrolowanym wyciekom. Dzięki temu zużycie paliwa można ograniczyć nawet o 1 l na 100 km, co pozwala miesięcznie zaoszczędzić na każdym pojeździe 110 l. Zakładając, że średni koszt jednego litra paliwa w pierwszym półroczu 2002 wynosił 0,61 EUR, daje to na jednym pojeździe oszczędności równe 67,1 EUR miesięcznie, a rocznie prawie 1 tys. EUR.
— Najnowsze systemy potrafią nawet lokalizować usterki silnika. Mniej zaawansowane wersje wysyłają zaś do centrali sygnał kierowcy o nieprawidłowym funkcjonowaniu urządzenia — mówi Bartosz Kwiatkowski, główny informatyk w firmie KER.
Aplikacje wspomagają dwukierunkową komunikację z kierowcą, a efektem przesłanych przez niego do systemu ko- munikatów jest automatycz- nie uaktualniający się status zleceń.
Systemy pozwalają na komunikowanie się kierowcy ze spedytorem za pomocą sms-ów. Czytniki kodów kreskowych przesyłają do centrali firmy m.in. informacje o początku i końcu trasy, załadunku i rozładunku, awarii pojazdu. Jest to znacznie tańsze niż komunikowanie się z kierowcą przez telefon.
— Podczas jednej podróży kierowca przesyła informacje tekstowe maksymalnie na kwotę 30 zł. Zakładając, że wykonuje w miesiącu 5 zleceń na przewozy międzynarodowe, koszt połączeń nie przekracza150 zł. Dotychczasowe limity na połączenia wynosiły 200-250 zł, były więc niepotrzebnie zawyżone — mówi Arkadiusz Glinka.