Ceny ropy rosną z powodu obaw o strajk w Wenezueli

opublikowano: 2003-01-03 11:59

W piątek ceny ropy ponownie wzrosły, gdyż rynek obawia się kontynuacji strajku w Wenezueli, co wywoła dalszy spadek zapasów tego surowca. Według Departamentu Energii USA, amerykańskie rezerwy ropy spadły do poziomu najniższego od 26 lat.

Hugo Chavez, prezydent Wenezueli oświadczył w czwartek, że wydobycie ropy wzrośnie w ciągu 45 dni do 3 mln baryłek dziennie. Taki poziom notowano ostatnio 2 grudnia 2002, przed wybuchem strajku związkowców. Obecnie produkcja ropy Wenezueli, piątego na świecie eksportera ropy, wynosi 172 tys. baryłek dziennie.

Jednak specjaliści uważają zapowiedzi Chaveza za mało realne. Wenezuelscy związkowcy, którzy wyszli na ulicę domagając się dymisji rządu, nie posłuchali apelu prezydenta, aby na czas świąt zawiesić protest i szukać porozumienia.

Baryłka ropy Brent zdrożała w piątek na IPE w Londynie o 21 centów do 29,64 USD, a na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku zdrożała o 24 centy do 32,09 USD.

W minionym roku ropa podrożała o 11 dolarów za baryłkę, a w dwóch pierwszych dniach 2003 prawie 1 USD. Sytuację na rynku paliw podgrzewa dodatkowo ryzyko wybuchu wojny w Iraku, który jest czwartym producentem wśród krajów zrzeszonych w OPEC. Stany Zjednoczone ogłosiły w grudniu, że Irak naruszył rezolucję ONZ nie podając pełnej informacji na temat prowadzonych programów zbrojeniowych. Deklaracja przedstawiona przez administrację Busha zwiększa szansę akcji militarnej przeciwko państwu o drugich pod względem wielkości na świecie rezerw paliwowych.

PK, Bloomberg