Cezary Jarząbek oskarżony

Dawid TokarzDawid Tokarz
opublikowano: 2024-12-11 20:00

Prokuratura zarzuca szefowi Golub Gethouse defraudację ponad 14 mln zł pozyskanych od obligatariuszy. Za to samo miesiąc temu został już skazany Piotr P., jego były współpracownik.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • w jaki sposób, zdaniem prokuratury, Cezary Jarząbek zdefraudował ponad 14 mln zł pozyskane od obligatariuszy detalicznych i jak je później wyprał
  • kto razem z szefem i wspólnikiem grupy Golub Gethouse (GG) zasiądzie na ławie oskarżonych
  • jak to możliwe, że Piotr P., były wieloletni współpracownik Cezarego Jarząbka, już usłyszał wyrok w tej samej sprawie
  • co o tym wszystkim myśli kilkuset obligatariuszy grupy GG, którzy od czterech lat nie mogą doczekać się na zwrot łącznie ponad 220 mln zł
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

W sierpniu 2022 r. ujawniliśmy w PB, że Cezary Jarząbek, prezes i wspólnik grupy dewelopersko-inwestycyjnej Golub Gethouse (GG), został zatrzymany i usłyszał zarzuty zdefraudowania i późniejszego wyprania ponad 14 mln zł pochodzących z obligacji sprzedawanych inwestorom indywidualnym. Po ponad dwóch latach akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Okręgowego w Warszawie.

— Cezary J. jest oskarżony o popełnienie siedmiu przestępstw: dwa zarzuty dotyczą tzw. karalnej niegospodarności na szkodę dwóch spółek z grupy Golub Gethouse, dwa prania brudnych pieniędzy, a trzy niezłożenia w sądzie rejestrowym sprawozdań finansowych spółki Golub Gethouse za lata 2019-21 — mówi Mateusz Martyniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Warszawie.

Pranie na Cyprze

Dwie spółki, którym miał wyrządzić szkodę Cezary Jarząbek (zgodził się na podawanie jego pełnych danych), to Golub Gethouse MLT (GG MLT) i GGH Student Housing (GGH SH).

GG MLT to jedna z trzech spółek kontrolowanych przez Cezarego Jarząbka, które współfinansowały budowę warszawskiego biurowca Mennica Legacy Tower (MLT) za pomocą obligacji sprzedawanych inwestorom indywidualnym. Z ustaleń prokuratury wynika, że część z pozyskanych w ten sposób pieniędzy trafiło też na zupełnie inny cel, niezgodny z wymienionymi w warunkach emisji. W okresie od października do grudnia 2018 r. Cezary Jarząbek polecił bowiem przetransferować ponad 12 mln zł pochodzących ze sprzedaży obligacji na konta… swojej cypryjskiej spółki Klauber.

Obligacje emitowały też spółki zajmujące się innymi biznesami grupy GG: akademikami i mieszkaniami na wynajem: GGH Student Housing, GGH Rental Apartments i GGH Rental Apartments 2. Zdaniem prokuratury w wypadku GGH SH Cezary Jarząbek również dopuścił się niegospodarności. Chodzi o wydarzenia z jesieni 2018 r., kiedy ponad 2 mln zł z obligacji wyemitowanych w celu sfinansowania budowy akademika w Krakowie trafiło do tej samej cypryjskiej spółki Klauber.

A na czym, według prokuratury, polegało pranie pieniędzy? To operacje dalszego transferu pieniędzy wyprowadzonych z GG MLT i GGH SH, w tym dokonywanych między cypryjskimi spółkami nie tylko Cezarego Jarząbka, ale też biznesmenów Jana Ż. i Rafała W. związanych z Niezależnym Domem Maklerskim, który sprzedawał obligacje firm z grupy GG. Ci ostatni zasiądą na ławie oskarżonych razem z szefem grupy GG pod zarzutami wyprania 9,5 mln zł (obaj nie przyznają się do winy).

Kto się przyznał?

Nie zasiądzie na niej natomiast czwarty z podejrzanych w tej sprawie, czyli Piotr P., który usłyszał dwa zarzuty niegospodarności popełnionej wspólnie i w porozumieniu z Cezarym Jarząbkiem na szkodę GG MLT i GGH SH. Dlaczego? Ponieważ wieloletni współpracownik szefa dewelopera, który w latach 2013-21 zasiadał we władzach około 40 spółek z grupy GG, już… usłyszał wyrok w osobnej sprawie.

— W przeciwieństwie do pozostałej trójki podejrzanych Piotr P. przyznał się do winy, złożył szczegółowe wyjaśnienia opisujące przestępczy proceder i wyraził wolę dobrowolnego poddania się karze — mówi Mateusz Martyniuk.

W rezultacie 13 listopada 2024 r. Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Piotra P. na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata oraz orzekł wobec niego obowiązek częściowego naprawienia szkód — zapłatę na rzecz GG MLT 40 tys. zł, a GG SH 10 tys. Jak dowiedzieliśmy się w sądzie, w najbliższych dniach powinna zostać stwierdzona prawomocność wyroku uzgodnionego przez Piotra P. i prokuraturę oraz zaakceptowanego przez sąd.

Pieniądze poszły bokiem

Tymczasem Cezary Jarząbek konsekwentnie nie przyznaje się do winy. W przesłanym PB oświadczeniu z sierpnia 2022 r. przekonywał, że postawione mu zarzuty „wynikają z nieporozumienia” co do roli poszczególnych spółek z grupy GG a zakwestionowane przez prokuraturę przelewy „zostały wykonane po to, żeby osiągnąć cele wskazane w warunkach emisji” obligacji, „w tym sfinansować proces emisji”. W konsekwencji, zdaniem szefa grupy GG, skoro pieniądze zostały przelane zgodnie z tymi warunkami, to nie były one brudne i nie może być mowy o przestępstwie prania pieniędzy.

Jednocześnie w mejlu z kwietnia 2021 r. skierowanym do inwestorów grupy GG Cezary Jarząbek przyznał się do nieprawidłowości, pisząc o pieniądzach, które „poszły bokiem z Golub Gethouse MLT”, a transfery nazywając „złymi transferami”. Tę wiadomość wysłał tuż po przeszukaniach, które w siedzibie GG i w jego domu przeprowadzili działający na zlecenie prokuratury funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

W mejlu można było przeczytać: „Pieniądze, które poszły bokiem z Golub Gethouse MLT, nie poszły do mnie — wiecie o tym dobrze! Zostały zainwestowane na rozsądnych warunkach, by nadal sprzedawać obligacje detaliczne. Wszystko po to, by kontynuować budowę budynku Mennica w 2018 r., kiedy początkowo nikt z was nie chciał wyłożyć więcej pieniędzy”. Kiedy PB ujawnił treść tego mejla — we wrześniu 2021 r. — szef grupy GG zapewniał, że w żaden sposób nie działał na szkodę obligatariuszy. Ich szkoda jednak powstała. Kilkuset obligatariuszy indywidualnych różnych spółek Cezarego Jarząbka od kilku lat nie może bowiem doczekać się zwrotu ponad 220 mln zł.

Okiem obligatariuszy
Liczymy na sąd
Marek Kochański
partner w kancelarii KKF reprezentującej około 300 obligatariuszy spółek z grupy Golub Gethouse

Przesłanie do sądu aktu oskarżenia przeciwko Cezaremu Jarząbkowi przyjmujemy z ulgą. Liczymy, że będzie swego rodzaju drogowskazem dla różnych prokuratur, które wciąż prowadzą liczne inne sprawy dotyczące działalności szefa grupy Golub Gethouse (GG), stojącego za emisją wszystkich niespłaconych obligacji. Stowarzyszenie Pokrzywdzonych Obligatariuszy będzie chciało uczestniczyć w tym procesie karnym, jednak mamy świadomość, że w polskich realiach na prawomocny wyrok poczekamy zapewne kilka lat. Tymczasem dla obligatariuszy grupy GG, szczególnie tych, którzy finansowali budowę biurowca Mennica Legacy Tower (MLT), kluczowe są działania innych sądów.

W sierpniu 2024 r. ogłoszona została upadłość spółki GGH PF3, do której należy połowa budynku MLT, co znacznie przybliżyło możliwość jej sprzedaży. Niestety, decyzję tę zaskarżyli zarówno Cezary Jarząbek, jak też skonfliktowani z nim inwestorzy grupy GG: Radziwiłłowie i amerykańska firma Golub. To oznacza, że syndyk GGH PF3 nie może sprzedać połowy MLT, choć właściciel drugiej połowy, czyli giełdowa Mennica Polska, wciąż deklaruje chęć jej zakupu po cenie rynkowej, umożliwiającej spłatę obligatariuszy. Dlatego liczymy, że Sąd Okręgowy w Warszawie szybko rozpozna i oddali zażalenia na postanowienie o upadłości GGH PF3, tym samym umożliwiając grupie ponad 600 osób odzyskanie pieniędzy, na których zwrot czekają już od czterech lat.