Spora grupa przedsiębiorców w rozmowach z zagranicznymi partnerami używa również języków: rosyjskiego i francuskiego. W grę wchodzą też fiński, duński, norweski i niderlandzki.
— Potwierdza to przekonanie, że dla zacieśniania relacji i utrzymywania kontaktów biznesowych szczególnie istotna jest również znajomość języka lokalnego. Aktywność językowa polskiego biznesu jest też jednym z elementów wskazujących na kierunki ekspansji rodzimych firm. Przedsiębiorcy coraz częściej nawiązują kontakty handlowe z krajami skandynawskimi w Europie oraz Chinami i Japonią w Azji — zauważa Agnieszka Chmielewska, prezes Brillant Partner.
30 proc. Tylu przedsiębiorców potrzebuje pomocy tłumacza, by porozumieć się z anglojęzycznymi partnerami. Język niemiecki i rosyjski stanowią odpowiednio 25 i 20 proc. otrzymywanych przez firmę Brillant Partner zleceń, a na ich podstawie dokonano analizy (obejmuje ona 700 zgłoszeń, od października 2012 r. do maja 2013 r.). 70 proc. firm objętych analizą wybiera usługę tłumaczenia e-maili. 17 proc. korzysta z tłumaczenia rozmów telefonicznych, a 10 proc. — tłumaczenia pisemne.