Część lubelskich Gazel wietrzy kryzys

Marta Bellon
opublikowano: 2012-03-22 00:00

Laureaci z województwa lubelskiego alarmują, że kryzys dopadł ich partnerów. Niektórzy z nich prognozują dekoniunkturę w swoich branżach

Na wtorkowej gali w Lublinie „Puls Biznesu” nagrodził najbardziej dynamiczne małe i średnie firmy z województwa lubelskiego. Tytuł Gazeli Biznesu powędrował do 150 przedsiębiorstw. To mniejsza liczba niż przed rokiem, kiedy laureatami rankingu zostało 195 firm.

Nagrodzeni sygnalizowali, że w niektórych branżach widać wyraźny spadek koniunktury, inni mówili, że żadne spowolnienie ich ani ich kontrahentów nie dotyka. Prognozy dotyczące nadchodzących miesięcy również były zróżnicowane.

Część laureatów podkreślała, że są optymistami i pod koniec tego roku spodziewają się poprawy wyników finansowych, byli jednak i tacy, którzy przyznawali, że obawiają się zadyszki w gospodarce.

Ociągają się z inwestycjami

Laureaci zwracali uwagę, że pewien rodzaj kryzysu zauważają u swoich klientów, którzy z rozmysłem nie płacą na czas, bądź bardzo długo zastanawiają się nad rozpoczęciem inwestycji.

Na drugie zjawisko zwraca uwagę Zbigniew Kominek, prezes firmy Wikpol — spółki zajmującej się automatyką przemysłową, która zajęła wysokie piąte miejsce w tegorocznym rankingu.

— Automatyzacja procesów jest dziś koniecznością, więc nasza branża rozwija się bardzo dynamicznie. Jednak ogólny stan gospodarki — czy to rzeczywisty, czy wyłącznie teoretyczny kryzys powoduje, że mamy pewne trudności w rozwijaniu naszej działalności. Nasi klienci bardzo długo podejmują bowiem decyzje o rozpoczęciu inwestycji, a więc o przekazaniu nam zlecenia. To nam bardzo utrudnia zadanie, gdyż koncepcja, którą przygotowujemy, potrafi się nieraz w tym czasie zdezaktualizować. Średni czas dojrzewania naszych klientów do decyzji o inwestycji, w trakcie którego my pracujemy nad koncepcją i wstępnym projektem, wydłużył się już do roku, a zdarza się, że klienci przychodzą do nas nawet po dwóch latach, kiedy jest już zdecydowanie za późno, bo tracą przewagę konkurencyjną,jaką jest nowość — mówi Zbigniew Kominek.

Zaczynają się schody

Czarnego scenariusza obawia się Zdzisław Krasucki, prezes firmy Z&K Spedycja Międzynarodowa, działającej w branży transportowej i spedycyjnej. Przyznaje, że do tej pory jego firma świetnie funkcjonowała, teraz zaczynają się schody.

— Widać już oznaki kryzysu — spada polski eksport i import w relacji Polska — Zachód, Zachód — Polska. Obserwujemy znaczny spadek ilości ładunków. Głównym naszym partnerem są Rosjanie, specjalizujemy się w przewozie żywności na rynek wschodni. Dostęp do tego rynku jest mocno ograniczony kontyngentami zezwoleń drogowych — każdy samochód, który jedzie za granicę, musi takie zezwolenie mieć. Ten kontyngent jest ustalany na rok bieżący w skali kraju na 150 tys. sztuk. Z tego około 30 tys. dotyczy tzw. krajów trzecich, a 120 tys. tylko relacji Polska — Rosja. Ten kontyngent jest w tej chwili mocno wykorzystywany, nie wiemy, czy będzie zwiększony. To jest jeden z głównych hamulców naszej działalności — tłumaczy Zdzisław Krasucki.

Zachód w tarapatach

Od Gazel Biznesu można jednak usłyszeć zupełnie inne refleksje na temat rzeczywistości gospodarczej. Żadnego kryzysu w Polsce nie dostrzega m.in. Roman Rak, właściciel Zakładu Usługowo- -Produkcyjnego „Roztocze”, zajmującego się obróbką metali i przetwórstwem tworzyw sztucznych. Jednak przyznaje, że zachodni sąsiedzi są w potężnych tarapatach.

— Trudno to było 20 lat temu, kiedy obowiązywał podatek dochodowy w wysokości 45 proc. Dziś firma złapała wiatr w żagle, dużo inwestujemy w nowe technologie i nowe maszyny, zatrudniamy nowych pracowników. Od lat utrzymujemy dynamikę wzrostu na poziomie 25-30 proc. rok do roku. To wszystko udało nam się osiągnąć dzięki ciężkiej pracy całej załogi. Na Zachodzie zapanowała potężna dekoniunktura. Nasza konkurencja — Włosi, Hiszpanie, straciła ostatnio 40 proc. rynku, my natomiast wciąż notujemy dodatnią dynamikę, i to głównie na polskim rynku, na zachodnich rzeczywiście straciliśmy 50 proc. rynku. Nie widzę jednak żadnych oznak tego, by ten kryzys z Zachodu dotarł do Polski — zaznacza Roman Rak.

Zwycięzca rankingu Gazele Biznesu 2011 w województwie lubelskim

AGNES

Firma należy do liderów branży hurtowego handlu. Handluje lekami, dostarcza je do szpitali w województwie lubelskim. W najbliższych planach ma start w kolejnych przetargach i zwiększenie liczby klientów.

Organizator

Puls Biznesu

Autor rankingu

Coface

Partner strategiczny

Alior

Partnerzy

GPW Orlen Targi Kielce