Zdaniem ekspertów, krtaj, który od 25 lat nie miał do czynienia z recesją gospodarczą ma niewielkie szanse, by do 2019 r. powrócić do zapowiadanej przez rząd nadwyżki budżetowej.
Raport CEDA opracowany przez zespół, który obejmuje m.in. trzech byłych sekretarzy Departamentu Premiera i Rządu, Johna Edwardsa - członka władz Banku Rezerw Australii i szefa regionalnego oddziału agencji ratingowej Standard & Poor’s sugeruje, konieczność zmniejszenia o połowę podatku dla zysków kapitałowych, zniesienie ulg podatkowych w przypadku prywatnych funduszy emerytalnych i podniesienie opłat od alkoholi, wyrobów tytoniowych i samochodów luksusowych.
Problem deficytu Australii jest szczególnie niepokojący, ponieważ mimo ćwierćwiecza trwałego wzrostu gospodarczego, mieliśmy do czynienia ostatnio aż osiem lat z deficytem budżetowym, i zapowiadają się niestety cztery kolejne – napisał w oświadczeniu Paul McClintock, przewodniczący CEDA.
Oficjel dodał, że „…reforma jest znacznie łatwiejsza w okresach siły fiskalnej. Usuwanie deficytu 2018-19 pozwoli Australia zresetować rozmowy w sprawie reformy gospodarczej
Narodowy Przewodniczący Paweł McClintock w oświadczeniu. "Reforma jest znacznie łatwiejsza w okresach siły fiskalnej. Rozwiązanie sprawy deficytu do 2018-19 r. pozwoli Australii zresetować rozmowy w sprawie reformy gospodarczej".
Ostatnią nadwyżkę budżetową największa gospodarka Antypodów odnotowała w 2008 r. przed ogólnoświatowym kryzysem finansowym. Raport ostrzega, że „…jako jeden z głównych graczy w światowej gospodarce, Australia „dysponując” tak znaczącym deficytem ryzykuje brakiem elastycznej reakcji na nieoczekiwane wstrząsy gospodarcze".