Detektyw Vos powraca (RECENZJA)

Katarzyna LatekKatarzyna Latek
opublikowano: 2016-01-26 12:54

„Niewłaściwa dziewczynka” to druga książka z planowanej trylogii amsterdamskiej Davida Hewsona. Tym razem para detektywów ma do rozwiązania zagadkę porwania ośmioletniej dziewczynki, córki gruzińskiej imigrantki.

>>O pierwszej książce z trylogii amsterdamskiej Hewsona pisaliśmy tutaj

mat. prasowe

Detektyw Pieter Vos po powrocie do policji  jest może nieco mniej depresyjny i nieco mniej samotny, ale nie mniej inteligentny i skuteczny. Jego współpracownica Laura Bakker natomiast wyraźnie dojrzała i nabrała pewności siebie, autor nie odebrał jej jednak uroczej nieporadności. Tym razem do rozwiązania mają zagadkę porwania ośmioletniej dziewczynki, córki gruzińskiej imigrantki. Czy rzeczywiście została porwana przez pomyłkę zamiast rówieśniczki z dobrego domu?

Przy okazji wątku kryminalnego Hewson serwuje nam przegląd amsterdamskiego społeczeństwa – od wyższych sfer do samego dna.   Bohaterami są imigranci, pracownice dzielnicy czerwonych latarni, muzułmańscy terroryści i handlarze żywym towarem, policjanci i służby specjalne.

Poszukujący małej (choć piekielnie jak na swój wiek inteligentnej i poważnej) Natalii ścigają się z czasem, hierarchią i biurokracją. Świetnie skonstruowana akcja wielokrotnie skręca i przyspiesza, by na koniec nabrać zawrotnego wręcz tempa.

I jak to u Hewsona, prawie można poczuć zapach amsterdamskich kanałów, marihuany z coffee shopów,  zobaczyć ciemne wnętrza tamtejszych barów, poczuć smak piwa, podawanych do tego jajek  na twardo i serowych croissantów na śniadanie. A przede wszystkim, wtopić się w tłum witających Sinterklaasa (holenderska wersja Świętego Mikołaja) i wszechobecnych w czasie tego święta Czarnych Piotrusiów (Zwarte Pieten), którzy w intrydze odgrywają niebagatelną rolę.

To kulturowe i obyczajowe tło jest równie dobrze nakreślone, jak wątek kryminalny, a dla mnie osobiście  – co najmniej równie interesujące.