ESOP (z ang. – Employee Stock Option Plan) to program opcyjny umożliwiający kluczowym dla firmy pracownikom stanie się jej współwłaścicielami. Oczywiście przyznanie im takich przywilejów nie dzieje się bez powodu.
- Stosowanie programu opcyjnego kreuje w kluczowych członkach zespołu “postawę przedsiębiorcy”. Pozwala im wejść niejako w rolę współwłaściciela firmy i poczuć, że pracując dla niej robią to także na własny rachunek. Rola i charakter udziałów przekazywanych w programie opcyjnym zależy od szeregu wewnętrznych uwarunkowań, w tym między innymi od posiadanego stanowiska pracy i stopnia zaangażowania w konkretny projekt. Natomiast sama wartość udziałów ze względu na ciągły rozwój firmy wciąż rośnie. W sposób oczywisty przekłada się to na motywację, zaangażowanie zespołu i jego lojalność. Ponadto program opcyjny może być skutecznym narzędziem zatrzymywania talentów oraz przyciągania ich z innych firm. Umożliwia również uelastycznienie wynagrodzeń, co jest ważne zwłaszcza w przypadku start-upów i przedsiębiorstw, które w danym momencie nie są w stanie konkurować o najlepsze talenty samym wynagrodzeniem – wyjaśnia Natalia Bielecka, dyrektor HR w Grupie The Heart.
Programy opcyjnie nie mogą być jednak wdrożone w każdej firmie. Co do zasady są wprowadzane w spółkach akcyjnych. Przede wszystkim dlatego, że pozwala na to ich struktura udziałowa. ESOP-y nie są natomiast praktykowane w tradycyjnej formie w spółkach z ograniczoną odpowiedzialnością, co wynika z ograniczeń prawnych – trudno podzielić w nich udziały. Prawo umożliwia jednak wprowadzenie rozwiązań zbliżonych do programów opcyjnych. Wówczas rozwiązaniem w przypadku spółek z o.o. są udziały fantomowe, inaczej - wirtualne. Przedsiębiorcy mogą wypłacać pracownikom przykładowo premie imitujące dywidendę w zależności od posiadanych fantomowych udziałów w spółce oraz wzrostu jej wartości.
Nie ma miejsca na błędy
ESOP przynosi wiele korzyści, ale nie w każdej firmie się sprawdzi. Przed uruchomieniem programu władze spółki powinny przeanalizować, co on jej właściwie da i czy jest sens dzielenia się z kimkolwiek udziałami.
- W nowo powstających firmach, z istotną perspektywą wzrostu, ESOP-y mogą stanowić kluczowy czynnik motywujący z uwagi na relatywnie duży wpływ, jaki pracownik może mieć na rozwój spółki i poczucie, że realnie przykłada się do budowania jej wartości. Na tym etapie programy opcyjne zazwyczaj dają możliwość wejścia w posiadanie większej części przedsiębiorstwa, co też działa mobilizująco. Oczywiście jest to tylko jeden ze scenariuszy, ponieważ takie programy mogą być równie dobrze zaaplikowane w większych i dojrzalszych spółkach - uważa Patrick Kaminski, dyrektor operacyjny firmy Flatte.
Spółka powinna być świadoma konsekwencji udostępnienia udziałów pracownikom, dlatego musi starannie wybrać specjalistów, którzy przystąpią do ESOP-u i określić warunki jego funkcjonowania.
- Dla prawidłowego skonstruowania programu opcyjnego należy jasno określić, komu będzie oferowane uczestnictwo. Następnie niezbędne jest ustalenie łącznej sumy udziałów lub akcji przekazywanych w ramach ESOP-u. Jednym z istotniejszych elementów jest również określenie kluczowych wskaźników efektywności stawianych uczestnikom, które są warunkiem nabycia lub utrzymania uprawnień. Wskazane jest ustalenie warunków programu w formie precyzyjnego regulaminu. Z kolei od strony prawnej proces powinien zostać zamknięty wdrożeniem i przeprowadzeniem zmian korporacyjnych wiążących się z ESOP-em, a także zawarciem umów z poszczególnymi uczestnikami – mówi Jakub Kozioł, partner zarządzający z kancelarii The Heart Legal.
Programy opcyjne wdrażane są zarówno w nowych przedsiębiorstwach, jak i tych, które mają duży staż na rynku. Należy mieć na uwadze, że cel i rola ESOP-u będą inne na poszczególnych etapach rozwoju firmy.
- Im dojrzalsza spółka, tym programy opcyjne mają dla niej mniejsze znaczenie. Zatem obejmujemy nimi skromniejszą grupę pracowników, ograniczoną do ścisłej kadry kierowniczej. Im mniejsza firma, tym większa powinna być skłonność właścicieli do hojnego dysponowania opcjami i zaproszenia do programu szerszego grona specjalistów - idealnie każdego, który ma znaczący wpływ na przyszły sukces lub porażkę, bez znaczenia, w którym miejscu organizacji pracuje. Wtedy tylko należy pilnować, aby nie “zepsuć” struktury udziałowej, czyli tzw. cap table, tak aby spółka w przyszłości miała nadal przestrzeń na uruchamianie kolejnych programów opcyjnych, pozyskiwanie inwestorów, unikając ryzyka przesadnego rozwodnienia aktualnych kluczowych udziałowców – zwraca uwagę Maciej Marszałek, prezes zarządu The Heart.
Lepiej się zabezpieczyć
Spółka może wiele zyskać na takim programie, ale tylko wtedy, gdy jego warunki zawierają klauzule chroniące ją i jej właścicieli). W regulaminie ESOP-u powinny znaleźć się przede wszystkim postanowienia regulujące zakres uzyskanych przez pracownika uprawnień po zakończeniu współpracy, tzw. klauzule good leaver i bad leaver. Pierwsza z wymienionych dotyczy uczestników programu, którzy odchodzą ze spółki z przyczyn niezależnych i niezawinionych przez nich - przykładowo przez chorobę uniemożliwiającą dalsze wykonywanie obowiązków służbowych. Ta grupa pracowników najczęściej zachowuje swoje uprawnienia wynikające z członkostwa w ESOP-ie. Z kolei bad leaver dotyczy członków, którzy łamią umowę dotyczącą warunków programu, dlatego co do zasady tracą wszystkie korzyści z nim związane.
Warto dodać, że regulamin ESOP-u może zawierać również inne klauzule zabezpieczające interesy spółki. Wśród nich wymienić można między innymi objęcie prawem drag along i tag along oraz zakaz zbywania opcji. Co warto o nich wiedzieć?
Prawo drag along to inaczej klauzula „przeciągnij za sobą”. Opiera się ona na przyznaniu pracownikowi będącemu większościowym udziałowcem uprawnień do sprzedania posiadanych udziałów określonemu podmiotowi i zmuszenia pozostałych uczestników ESOP-u objętych tą klauzulą do zbycia ich udziałów na rzecz tego samego podmiotu na tych samych warunkach. Prawo tag along, czyli „zabierz ze sobą”, zabezpiecza interesy mniejszościowych udziałowców. Daje im uprawnienie do sprzedaży posiadanych udziałów na tych samych warunkach, na których zbył je większościowy udziałowiec. W ESOP-ach mogą znaleźć się również klauzule zakazujące lub ograniczające możliwość zbycia akcji.
