Po krótkiej wyprzedaży na początku sesji (otwarcie na poziomie 1161 pkt.) i osiągnięciu w pierwszych minutach sesji dziennego minimum na 1146 pkt., WIG20 rozpoczął odrabianie strat i na zamknięciu wyniósł 1173 pkt., czyli 0,4% poniżej czwartkowego zamknięcia.
Podane o godz. 14.30 naszego czasu dane o inflacji w USA nie wpłynęły znacząco na rynek. Wskaźnik inflacji bazowej (core CPI) wzrósł o 0,4% wobec prognozowanego wzrostu o 0,2%, natomiast wskaźnik CPI nie zmienił się (prognoza –0,2%). Wzrost wskaźników inflacji o więcej niż przewidywały prognozy oznacza przynajmniej chwilowe zmniejszenie obaw o recesję w USA, natomiast oddala ewentualne kolejne obniżki stóp procentowych.
Kolejną sesję przeceniają się akcje Elektrimu (na zamknięciu 7,50 PLN, czyli spadek o 10%). Późnym wieczorem w czwartek spółka podała komunikat zgodnie, z którym środki płynne spółki wynoszą 276 mln euro, czyli na przypadający 17 grudnia wykup obligacji może jej zabraknąć ponad 200 mln euro. Aby zdobyć brakującą kwotę spółka rozważa podwyższenie kapitału akcyjnego i emisję akcji z prawem poboru oraz sprzedaż części lub całości udziałów posiadanych w Elektrimie Telekomunikacji. W grę wchodzi także przesunięcie terminu wykupu obligacji – oczywiście muszą się na to zgodzić posiadacze obligacji.
Po podaniu informacji o obniżeniu przez agencję Moody's Investors Services prognozy ratingu dla Telekomunikacji Polskiej z pozytywnej na stabilną, na dzisiejszej sesji akcje spółki uległy dalszej przecenie. Notowania TPSA otworzyły się na poziomie 14,60 PLN (spadek o 3%) i w czasie sesji pogłębiły spadek do 14,35 PLN na zamknięciu.
Sławomir Janiszewski, DM BZ WBK