Dziedziczka fortuny Disneya krytykuje dysproporcje

Aleksandra RogalaAleksandra Rogala
opublikowano: 2019-04-24 22:00

Abigail Disney, prawnuczka Roya Disneya, legendarnego producenta filmów animowanych, napisała, że poziom zarobków głównego dyrektora zarządzającego w jej rodzinnej firmie jest w jej przekonaniu czymś „nienormalnym” — napisał „The Guardian”.

fot.flickr.com

Bob Iger dostał od spółki w ubiegłym roku 65,6 mln USD. To 1,4 tys. razy więcej, niż wynosi wynagrodzenie szeregowego pracownika Disneya. Abigail Disney — producentka filmowa, zdobywczyni nagrody Emmy — uważa to za skandal.

Wynagrodzenie dyrektora w 2018 r. wzrosło o 80 proc. w stosunku do 2017 r. (36,6 mln USD).

„Chcę być dobrze zrozumiana. Lubię Boba Igera. Nie zajmuję stanowiska w imieniu swojej rodziny, ale w moim własnym. Poza tym, że mam w firmie udziały, choć niezbyt wiele, nie mam tam więcej do powiedzenia niż reszta. Jednak uważam, że mając na uwadze wszelkie obiektywne kryteria stosunek wynagrodzeń przekraczający tysiąckrotność jest czymś nienormalnym” — napisała w serii postów na Twitterze Abigail Disney.