Dziś w Pulsie Biznesu: Reforma? Tak, ale po wyborach

opublikowano: 2003-04-16 07:39

Pytanie o receptę na wzrost inwestycji, fundamentalny dla polskiej gospodarki wywołało gorącą dyskusję gości ‘Pulsu Biznesu’. Doradca premiera uważa, że najważniejsza jest silna obniżka stóp. Pozostali ekonomiści mieli odmienne zdanie. Na pewno wiadomo jedno. Inwestycje spadają od dwóch lat. Większość ekonomistów uważa, że odpowiedzialność za to spada na kolejne rządy.

Z makroekonomicznego punktu widzenia kluczowe dla szybkiego wzrostu gospodarczego w Polsce są inwestycje, które od dwóch lat regularnie spadają. Zdaniem większości ekonomistów, winę za ten stan rzeczy ponoszą kolejne rządy, które — zwiększając socjalne wydatki budżetu — zabierają firmom środki, które mogłyby być zainwestowane w rozwój i nowe miejsca pracy. Są jednak i inne opinie.

— Średnia rentowność polskich firm jest ujemna. Nawet więc jeśli obniży się podatki do zera, nic to nie zmieni. Firmy potrzebują taniego kapitału, a więc niższych stóp — uważa Stanisław Nieckarz, doradca premiera.

Dodaje, że 80 proc. wszystkich firm utraciło płynność finansową. Dla małych i średnich firm motywacją inwestycyjną może być podwyższenie podstawy do naliczania amortyzacji. Podkreśla jednak, że jeśli obniżaniu podatków i zmniejszaniu redystrybucji środków publicznych nie towarzyszy łagodzenie restrykcyjności polityki pieniężnej, to efektów nie będzie. Nie wszyscy zgodzili się jednak, że mamy do czynienia z jakimkolwiek zmniejszeniem redystrybucji pieniędzy podatników przez budżet.

— Decyzje poprzednich rządów sprawiły, że relację przeciętnej renty czy emerytury do średniej płacy mamy najwyższą w krajach postkomunistycznych. Najwyższy jest także odsetek ludzi uprawnionych do świadczeń — przypomina Mirosław Gronicki z Banku Millennium.

— Najważniejsze problemy to fiskalizm państwa i zła struktura wydatków — tak sytuację diagnozuje z kolei Dariusz Rosati z RPP.

Richard Mbewe z WGI uważa zaś, że największym problemem polskiej gospodarki jest brak synchronizacji polityki pieniężnej i fiskalnej.

— Zarzuca się NBP, że stopy są zbyt wysokie. Przypominam jednak, że 2 lata temu były one na poziomie 20 proc., teraz wynoszą 6 proc. — mówi Richard Mbewe.

— Ale realnie nadal wynoszą 5,5 proc. Przy takich stopach procentowych można całkowicie znieść podatki, to nic nie zmieni. Firmy nie są w stanie wytrzymać spłat kredytów — odpowiada Stanisław Nieckarz.

Dariusz Rosati przypomina, że z niezależnych badań wynika, iż poziom stóp procentowych jest wymieniany przez przedsiębiorców dopiero na 14 miejscu listy przeszkód dla dalszego rozwoju.

— Stopy w Polsce w ostatnich latach były zbyt wysokie, ale przestrzegam przed czarno-białym widzeniem świata. Naiwna jest wiara, że należy ukręcić łeb RPP i problemy zostaną rozwiązane. Dlaczego nie mówi się o reformie rynku pracy, systemu ubezpieczeń społecznych — retorycznie pyta członek RPP.

— Polska ma najwyższy procent wydatków na renty w krajach OECD — około 5 proc. PKB, kolejna Norwegia ma 2,6 proc. Ponadto udział wydatków socjalnych w stosunku do PKB jest w Polsce 2-krotnie wyższy niż w pozostałych krajach OECD — dodaje Krzysztof Rybiński z BPH PBK.

I daje receptę: trzeba zapewnić niskie koszty wejścia i wyjścia, niskie koszty dostosowania zatrudnienia, niskie podatki, niskie koszty pracy i poprawić prawo upadłościowe.

— Zgadzam się z tymi opiniami. Natomiast jestem rozczarowany wywiadem, jakiego Stanisław Nieckarz udzielił „PB”. Jednowymiarowość analizy robi szkodę ludziom, którym Pan doradza — mówił do adwersarza Dariusz Rosati.

Stanisław Nieckarz odparł, że większą szkodę wyrządziła opinia rady na temat reformy Grzegorza Kołodki.

— Opinie, że należy racjonalizować wydatki, usłyszymy od każdego spytanego na ulicy — mówi doradca premiera.

— Czyli coś w tym jest — odpowiada Dariusz Rosati.

Podsumowując, Dariusz Filar z Pekao SA stwierdził, że załamanie inwestycji wynikało głównie z reakcji na cykl gospodarki światowej. Druga sprawa to inwestycje zagraniczne, które spadają trzeci rok z rzędu, i zamiast w Polsce lądują u naszych sąsiadów.

Opinie ekonomistów o korzyściach z zakończenia wojny w Iraku, dwóch programach pobudzania gospodarki i receptach na wzrost inwestycji można przeczytać w dzisiejszym ‘Pulsie Biznesu’. Zapraszamy do lektury!