EBOR wesprze huty...

Katarzyna Jaźwińska
opublikowano: 2001-01-29 00:00

EBOR wesprze huty...

...ale pod warunkiem, że zyskają inwestora branżowego

Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju zapewnia, że nadal jest zainteresowany prywatyzacją i restrukturyzacją hutnictwa. Stawia jednak warunki. Huty muszą pozyskać solidnego partnera branżowego.

Resort gospodarki zapewnia, że w marcu będzie gotowa nowelizacja programu restrukturyzacji hutnictwa. Nieoficjalnie wiadomo, że jednym z założeń nowej strategii będzie konsolidacja. Przypomnijmy, że resort gospodarki na spotkaniach z szefami stalowych firm prezentował koncepcję stworzenia stalowego koncernu, do którego miałyby zostać wniesione aktywa Huty Sendzimira, Katowice, Florian i Cedler. Natomiast na prywatyzacyjne propozycje dla tych czterech firm resort skarbu czeka do 2 lutego. Nowy projekt restrukturyzacji sektora szacuje wstępnie potrzeby inwestycyjne hut na 3 mld zł.

Stalowe dylematy

Szefowie hut na temat planów i szans pozyskania inwestora nie chcą się wypowiadać oficjalnie. Nieoficjalnie ujawniają jednak własne obawy o możliwość znalezienia silnego branżowego partnera. Bardziej prawdopodobne wydaje im się pozyskanie inwestora finansowego — najchętniej Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju.

— EBOR może zaangażować się w hutnictwo, ale jedynie we wspólnym projekcie z inwestorem branżowym — rozwiewa wątpliwości Jan Krzysztof Bielecki, przedstawiciel Polski w EBOR.

Z czterech wystawionych do prywatyzacji hut najbardziej inwestora i restrukturyzacyjnego wsparcia potrzebuje Huta Katowice.

— EBOR zadeklarował współpracę z Agencją Rozwoju Przemysłu, w tym również wsparcie programu naprawczego dla sektora metalurgicznego, i pomoc w restrukturyzacji Huty Katowice — mówi Arkadiusz Krężel, prezes ARP.

Potrzeby Katowic

Huta Katowice potrzebuje miesięcznie wsparcia wysokości 150 mln zł na zakup surowców. Trudno przewidzieć, czy mogłaby w tej kwestii uzyskać pomoc EBOR.

Andrzej Capiga, prezes HK, w rozmowie z ,,PB’’ powiedział, że spółka uzgodniła już sprawę finansowania bieżącej działalności z TF Silesia. Prezes Capiga nie ujawnił jednak szczegółów porozumienia.

Problem w tym, że huta ma wieloletnie umowy z kontrahentami i oprócz MSP także oni muszą wyrazić zgodę, by HK jako partnera handlowego zamienić na TF Silesia. Raczej nie będą przeciwni, bo towarzystwo — w przeciwieństwie do huty — jest wypłacalne.

Palącą kwestią jest też restrukturyzacja zobowiązań HK. Kilka dni temu MSP odrzuciło wniosek o dokapitalizowanie firmy kwotą 660 mln zł, dzięki której huta miała pozbyć się części długów, których wielkość na koniec września 2000 r. sięgała 2,3-2,4 mld zł.

— Decyzja nie wyklucza możliwości podwyższenia w przyszłości kapitału zakładowego spółki, skierowanego do wierzycieli HK, jako jednej z form restrukturyzacji — uważa Beata Jarosz, wicedyrektor Biura Prasowego MSP.

Projekt konsolidacji zakłada natomiast, że w hucie zostanie zainstalowana trzecia maszyna do ciągłego odlewania stali, na którą potrzeba około100 mln USD, a w latach 2003-2006 będzie realizowania inwestycja w linię zintegrowanego odlewania i walcowania blach na gorąco. W tym wypadku konieczne nakłady wyniosą 500 mln USD. Wcześniej obydwa projekty miały być zrealizowane — przy wsparciu włoskiego Danieli — do końca 2004 roku. Plany pokrzyżowało wycofanie się z inwestycji w wyroby długie w HK koncernu Corus.

Organizator

Puls Biznesu

Autor rankingu

Coface