Budowa systemu wspomagającego zarządzanie może przypominać zabawę klockami. Najważniejsze jest dobranie elementów.
Elastyczność aplikacji jest najważniejsza
Elastyczność aplikacji jest najważniejsza
Budowa systemu wspomagającego zarządzanie może przypominać zabawę klockami. Najważniejsze jest dobranie elementów.
Budowa systemu wspomagającego zarządzanie może przypominać zabawę klockami. Najważniejsze jest dobranie elementów.
Jeszcze kilka lat temu wieszczono znaczący spadek popytu na systemy wspomagające zarządzanie, co wynikało z obserwacji wyników finansowych największych wówczas graczy rynkowych.
— Popyt na ERP nadal się utrzymuje, obecnie coraz częściej zainteresowane systemami wspomagającymi zarządzanie są małe i średnie firmy. Rośnie zapotrzebowanie na ich integrację z modułami specjalistycznymi, np. logistycznymi, obsługującymi technologię RFID czy też funkcjonalnościami kontrolingowymi, budżetowymi — przekonuje Adam Gębski, menedżer ds. sprzedaży ZETO w Poznaniu.
Zdaniem Witolda Kilijańskiego, prezesa spółki Controlling Systems, standardowe funkcje oprogramowania ERP wykorzystuje dziś większość firm. Dlatego rozwój systemów będzie wskazywał specjalistyczne potrzeby poszczególnych segmentów rynkowych i typów przedsiębiorstw.
— Coraz większe zainteresowanie budzą systemy uwzględniające specyficzne potrzeby firm. Tak więc uniwersalne systemy ERP są specjalizowane dla różnych obszarów i coraz częściej funkcjonują w kilku czy nawet kilkunastu wersjach dla różnych nisz rynkowych — zauważa Jan Goliński, wiceprezes Qumak-Sekom.
Samoróbki
Zdaniem przedstawicieli firm zajmujących się instalacją aplikacji biznesowych, w najbliższym czasie można oczekiwać coraz częstszego konstruowania dedykowanych systemów informatycznych „samodzielnie” przez ich użytkowników poprzez integrację elementów różnych rozwiązań, np. pakiet finansowy z jednego, produkcja z innego, a samodzielne moduły obsługi marketingu czy zarządzania projektami pochodzące od jeszcze innych producentów.
— Taka integracja, potencjalnie trudna i kosztowna, w kontekście coraz większej uniwersalności stosowanych do budowy systemów narzędzi informatycznych może się okazać bardziej efektywna i tańsza — przekonuje Jan Goliński.
Przyjazne otoczenie
Marek Suszczyk, dyrektor generalny Exact Software Poland, zwraca uwagę na zjawiska, które będą nadawały ton rozwojowi systemów wspomagających zarządzanie w najbliższych latach.
— Ciągłe dążenie firm użytkujących systemy do podnoszenia efektywności powoduje, że coraz większy odsetek pracowników musi na bieżąco, o każdej porze, również przebywając poza biurem, za pomocą rozmaitych urządzeń przenośnych — korzystać z dostępu do potrzebnych im informacji — twierdzi Marek Suszczyk.
— Oprogramowanie zmierza również w kierunku modelu „real-time”, sprawiającego, że informacje przepływają między partnerami biznesowymi i aplikacjami na bieżąco „w czasie rzeczywistym”. — dodaje Mike Lodato, wiceprezes QAD.
Systemy informatyczne zmierzają w stronę coraz większej otwartości na wymianę danych i możliwość integracji.
— Przyszłość to elastyczne podejście. Jeśli jakiś proces się zmienia i nagle firma korzystająca z systemu chce np. realizować zlecenia klientów poprzez kooperantów, to nie musi modyfikować całego modułu, tylko sam komponent realizujący dany proces — przekonuje Marcin Sokołowski z Epicor Software Poland.
Podpis: Marcin Złoch