Spółka spodziewa się zamówień z wojska na obiekty modułowe. Liczy też, że tanie kredyty na mieszkania przyniosą odbicie w segmencie kubaturowym.
Rządowe plany poprawy obronności zwiastują spore zamówienia dla sektora budowlanego. Niektóre firmy już zdobywają zlecenia np. na obiekty kubaturowe dla armii. Kontrakty zbrojeniowe chętnie włącza do portfela także Erbud. Dariusz Grzeszczak, prezes Erbudu, twierdzi, że podmioty z segmentu przemysłowego grupy mogą zająć się chociażby instalowaniem i serwisem linii zbrojeniowych. W kręgu zainteresowań firmy jest też budowa parkingów czy płyt pod montaż namiotów wojskowych.
Co ciekawe, Erbud widzi także możliwość realizacji dostaw dla wojska z MOD21. To otwarta pod koniec 2022 r. fabryka grupy rozpoczynająca produkcję budynków modułowych.
— Są trwałe, szybkie w realizacji i ekologiczne, czyli skrojone na potrzeby armii — mówi Dariusz Grzeszczak.
Dobre perspektywy dla budownictwa modułowego
MOD21 przygotowuje się obecnie do produkcji prefabrykatów, m.in. do dwóch przedszkoli. Na zaprojektowanie, produkcję i montaż jednego ma pięć miesięcy. Równie szybko może dostarczać budynki armii. Dariusz Grzeszczak podkreśla jednak, że jeśli wojsko zacznie kupować obiekty modułowe, MOD21 będzie musiał postawić kolejną halę i linię produkcyjną. Dla już działającej linii spółka spodziewa się wielu zamówień cywilnych. Obecnie ma podpisane umowy o wartości 135 mln zł wyłącznie na rynek niemiecki.
— Uczestniczymy w przetargach wartych około 300 mln EUR, czyli około 1,4 mld zł. Zakładamy, że zdobędziemy zamówienia za około 300 mln zł — mówi Dariusz Grzeszczak.
Na 300 mln zł prognozowane są też tegoroczne przychody z produkcji modułowej. W przyszłym roku mają być podwojone.

Tanie kredyty napędzą mieszkaniówkę
Erbud odczuł natomiast zastój na krajowym rynku tradycyjnego budownictwa kubaturowego. Portfel zamówień w tym segmencie zmniejszył się z ponad 2 mld zł na koniec 2021 r. do 1,1 mld zł na koniec 2022 r. Dariusz Grzeszczak spodziewa się w tym roku 10-20-procentowego spadku zamówień, ale zakłada, że po wdrożeniu rządowego programu kredytów ze stawką 2 proc. rynek odżyje, a w ciągu dwóch-trzech lat cały portfel Erbudu ma szansę wzrosnąć do 4,5 mld zł.
Coraz większy udział będą miały w nim także projekty OZE. Paweł Średniawa, prezes Onde, spółki z grupy Erbudu zajmującej się inwestowaniem na rynku zielonej energii, podkreśla, że dzięki zmianom planowanym w nowej polityce energetycznej państwa na koniec dekady udział OZE w krajowym miksie przekroczy 50 proc. Grupa rozwija także działalność na Litwie i szykuje się do walki o kontrakty na Łotwie, w Estonii i Rumunii. Kluczowe dla Onde są także zamówienia z rynku niemieckiego, gdzie udział OZE ma stanowić 80 proc.
Podpis: Katarzyna Kapczyńska