W czasie gdy amerykańscy inwestorzy obchodzili Święto Dziękczynienia, główne parkiety Starego Kontynentu zakończyły dzień przewagą wzrostów. We Frankfurcie DAX zyskał 0,86 proc., w Paryżu CAC 40 zarobił 0,48 proc., jedynie londyński FTSE-100 stracił 0,21 proc. Popyt wywołały dobre dane makroekonomiczne, jednak handel był ograniczony, w związku ze świąteczną przerwą na Wall Street.
Dobre nastroje wiązały się m.in. z doniesieniami z Francji, gdzie wskaźnik zaufania przemysłu wytwórczego wzrósł do najwyższego poziomu od 11 miesięcy. Niezłe wiadomości nadeszły także ze Szwajcarii, gdzie w trzecim kwartale znów zanotowano dodatnie tempo wzrostu gospodarczego.
Na giełdzie w Amsterdamie o 2,4 proc. podrożały akcje Philips Electronics. Popyt na papiery największego na kontynencie producenta elektroniki użytkowej wzrósł po zapowiedzi 40 proc. wzrostu sprzedaży ekranów LCD przez Samsung Electronics. Joint venture Philipsa i LG jest obecnie ich największym producentem na świecie.
W Paryżu już piątą sesję z rzędu wzrósł kurs Suez, tym razem o 1,2 proc. Druga na świecie spółka wodna otrzymała zgodę na sprzedaż pakietu udziałów w M6-Metropole Television.
W Londynie o 4,5 proc. podrożały akcje sieci komórkowej MMO2. Rekomendację spółki podwyższył Goldman Sachs.
Obroty były niewielkie, gdyż amerykańskie rynki były zamknięte. Niewielkiej aktywności można się też spodziewać w piątek, ponieważ wielu inwestorów zza Oceanu przedłużyło sobie weekend, a na Wall Street skrócono notowania o 3 godziny. Za to ożywienie możliwe jest w przyszłym tygodniu, pod warunkiem jednak, że zarówno z USA jak i z Europy napłyną oczekiwane dobre dane makroekonomiczne. Wiele zależy zwłaszcza od danych o świątecznej sprzedaży w USA. Detaliści są optymistyczni, jednak analitycy obawiają się czy dane nie rozczarują rynku.
Paweł Kubisiak