Amerykańskie indeksy poszybowały w piątek w górę mimo fatalnych danych makro (m.in. wzrost bezrobocia). Dziś zapowiada się kolejna udana sesja. Dozę optymizmu wlał prezydent-elekt Barack Obama, który poinformował w sobotę opinię publiczną o zakrojonym na cały kraj planie robót publicznych największym od 50 lat! Następca Georga W. Busha zamierza stworzyć ponad 2,5 mln miejsc pracy, budując mosty, drogi i budynki użyteczności publicznej.
Inwestorzy czekają również na decyzję rządu USA w kwestii pomocy finansowej dla producentów aut z Detroit. Raczej za pewne można uznać przyznanie dla GM, Forda oraz Chryslera miliardów dolarów. Gra toczy się o warunki. Senatorowie chcą, aby ten ostatni poszukał sobie inwestora strategicznego. W przypadku GM żądają wymiany prezesa. Z drugiej strony mają najmniej zastrzeżeń co do Forda, którego uważają za najbardziej „zdrowego”.
Zapewne najwięcej dadzą dzisiaj zarobić spółki wydobywcze. Na światowych rynkach bardzo mocno drożeją metale. Ropa naftowa notowana na Nymex odbiła od granicy 40 USD za baryłkę i tuż po godz. 13. zyskiwała ponad 5 proc. licząc od piątkowego zamknięcia.
O godz. 13:02 DJIA futures szedł w górę o prawie 2,6 proc., S&P 500 futures piął się o ponad 3 proc., a Nasdaq futures zyskiwał 2,5 proc.