Wysokie koszty pracy, ceny paliwa, niejasne prawo i wahania kursów walut to najczęstsze przeszkody utrudniające rozwój biznesu, które wymieniały Gazele Biznesu z Wielkopolski i Lubuskiego. Pomimo niełatwych czasów w tym roku w rankingach w obu regionach znalazło się kilkadziesiąt firm więcej niż w roku ubiegłym.
Nowe inwestycje, nowe rozwiązania
Świetnymi wynikami, które pozwoliły na zakwalifikowanie się do tegorocznej edycji rankingu, może się pochwalić ponad 400 firm z Wielkopolski i prawie 80 przedsiębiorstw z niewielkiego Lubuskiego. Wśród nich jest zwycięzca lubuskiego rankingu — firma Montel, działająca w Kostrzyńsko- -Słubickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej. Przedsiębiorstwo zajmuje się produkcją hydraulicznych dźwigów i wysięgników.
— W ostatnich latach inwestowaliśmy w kapitał ludzki i rozwój firmy. Poszukiwaliśmy nowych rozwiązań i kontrahentów — komentuje swój sukces Radosław Mleczek, przedstawiciel firmy Montel. I dodaje, że kryzys to coś naturalnego, z czym każde przedsiębiorstwo prędzej czy później musi się zmierzyć. — Na rynku faktycznie pojawiły się pewne przetasowania. Niektórzy na tym stracili, ale inni zyskali. Firma musi być zawsze dobrze przygotowana na kryzys, by na nim jak najbardziej skorzystać — przede wszystkim inwestować w technologię i ludzi, co później owocuje rozwojem biznesu — mówi Radosław Mleczek.
Szalejące euro
Podczas poznańskiej gali i na scenie, i w kuluarach dominował temat problemów utrudniających prowadzenie firmy. Eksporterom sen z powiek spędzają wahania kursowe. — Doświadczyliśmy ich przede wszystkim w ostatnich miesiącach. Euro strasznie szalało — przyznaje Radosław Mleczek. Przewoźnicy żalą się z kolei na wysokie ceny paliwa. Wszyscy bez wyjątku — na wysokie koszty pracy.
— Dla branży transportowej nastały ciężkie czasy. Musimy wciąż trzymać rękę na pulsie, żeby zarobić na paliwo i wynagrodzenie pracowników. Na razie radzimy sobiejednak dobrze, nie mamy żadnych zatorów płatniczych — mówi Beata Urbaniak, prezes Kórnickiego Przedsiębiorstwa Autobusowego Kombus.
Gazele Biznesu przyznają, że w trudniejszym okresie gospodarczym nie przestają inwestować, stawiają na podnoszenie kwalifikacji pracowników, by poradzić sobie i z kryzysem, i z konkurencją. Rośnie zwłaszcza świadomość tego, jak ważne jest inwestowanie w kapitał ludzki. Zauważa to jeden z laureatów tegorocznego rankingu — Andrzej Tojarski, prezes Europejskiej Grupy Doradczej (EGD). Firma szkoli i doradza różnorodnym klientom — od małych i średnich przedsiębiorstw po bezrobotnych.
— Zapotrzebowanie na szkolenia jest uzależnione nie tyle od kryzysu, ile od planów wewnętrznych danej firmy i tego, jak przedsiębiorcy pochodzą do swojego biznesu. Jest duża grupa przedsiębiorców, która dobrze radzi sobie w sytuacji spowolnienia gospodarczego i myśli o inwestowaniu w kapitał ludzki w firmie. Firmy inwestują przede wszystkim w swoich kluczowych pracowników. Mają świadomość, że dobry, zgrany zespół jest dużą wartością. Przedsiębiorcy dojrzeli do tego, że firma to nie tylko produkt, ale pewien organizm, który zaczyna źle funkcjonować, jeżeli brakuje mu odpowiednio dostrojonych komórek — wyjaśnia prezes Tojarski.
Zwycięzca lubuskiego rankingu Gazele Biznesu 2011
MONTEL
Firma zajmuje się produkcją hydraulicznych dźwigów i wysięgników. Działa w Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej. W 2010 r. wypracowała przychody na poziomie ponad 74 mln zł.
Zwycięzca wielkopolskiego rankingu Gazele Biznesu 2011
DINO POLSKA
To sieć marketów. Jest jednym z liderów w swojej branży. Spółka po tym, jak zainwestował w nią fundusz private equity, otworzyła 50 nowych marketów. Wciąż planuje otwieranie kolejnych. W 2010 r. zanotowała przychód na poziomie ponad 514 mln zł.




