Giełdowa Mennica Polska zostanie właścicielem całego biurowca Mennica Legacy Tower

Dawid TokarzDawid Tokarz
opublikowano: 2025-09-14 20:00

Pieniądze z wartej 135 mln EUR transakcji ostatecznie trafią m.in. do kilkuset obligatariuszy grupy Golub Gethouse.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • od ilu lat Mennica Polska próbowała odkupić połowę biurowca Mennica Legacy Tower (MLT) od spółki z grupy Golub Gethouse (GG) oraz dlaczego dopiero teraz się udało
  • dlaczego pieniądze z transakcji wpłynęły do syndyka
  • co to wszystko oznacza dla obligatariuszy grupy GG, którzy na sfinansowanie MLT wyłożyli około 100 mln zł i od kilku lat nie mogą doczekać się zwrotu pieniędzy
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Mennica Legacy Tower (MLT) to wynajęty w 94 proc. biurowiec w ścisłym centrum Warszawy przynoszący rocznie około 90 mln zł dochodu operacyjnego netto. Jego właścicielami po połowie byli kontrolowana przez Zbigniewa Jakubasa giełdowa Mennica Polska oraz spółka GGH PF Project 3 GGH Management (GGH PF3) z będącej de facto bankrutem grupy Golub Gethouse (GG). I to właśnie się zmienia.

Długo wyczekiwana transakcja

W komunikacie opublikowanym w czwartek wieczorem, 11 września, Mennica poinformowała o tym, że 21 sierpnia 2025 r. doszło do podpisania umów, w wyniku których jedynym właścicielem MLT zostanie giełdowa spółka. Do firmy Janda Możdżeń Restrukturyzacje (JMR), syndyka będącej w upadłości GGH PF3, wpłynie 135 mln EUR (560 mln zł).

Mennica od dłuższego czasu deklarowała, że jest gotowa zapłacić taką właśnie kwotę za 50 proc. MLT, co uwzględniając spłatę długu, przekłada się na wycenę całego budynku na 373 mln EUR (1,56 mld zł). Odkupienie połowy wieżowca od czterech lat uniemożliwiał jednak ujawniony przez PB ostry spór korporacyjny po stronie GGH PF3 — między Cezarym Jarząbkiem, szefem i wspólnikiem grupy GG, a rodziną Radziwiłłów, jednym z jej największych inwestorów. To właśnie ten spór dotyczący głównie tzw. waterfallu, czyli podziału wpływów ze sprzedaży w ramach inwestorów grupy GG, sprawił, że od sierpnia 2024 r. GGH PF3 znajduje się w upadłości.

I paradoksalnie — to właśnie bankructwo właściciela połowy MLT okazało się być dobre dla wszystkich znaczących inwestorów grupy GG, z którymi zdążył się skłócić Cezary Jarząbek: Radziwiłłów, funduszy zarządzanych przez CVI Dom Maklerski, amerykańskiej firmy Golub, a także kilkuset inwestorów indywidualnych.

Ci ostatni nabywali obligacje trzech spółek stworzonych przez Cezarego Jarząbka: Golub Gethouse MLT (GG MLT), GGH MLT i MLT GGH. W związku z kłopotami finansowymi grupy GG wszystkie znajdują się w postępowaniach restrukturyzacyjnych, które ślimaczą się już od czterech lat. W ich ramach sąd odebrał zarząd nad GG MLT, GGH MLT i MLT GGH Cezaremu Jarząbkowi i przekazał go w ręce sądowego zarządcy, którym również jest spółka JMR.

Obligatariusze witają się z gąską

To dlatego obligatariusze, którym GG MLT, GGH MLT i MLT GGH od kilku lat są winne około 110 mln zł (a z odsetkami dziś ponad 130 mln zł), liczyli, że spółka JMR, dobrze znająca sytuację projektu MLT, nie tylko możliwie szybko przeprowadzi sprzedaż połowy MLT, ale przypilnuje też, by dokonać ich spłaty.

Upadłość GGH PF3 uprawomocniła się w kwietniu 2025 r., a już w czerwcu JMR jako syndyk spółki złożył do akt upadłościowych wycenę połowy MLT opiewającą na 536,2 mln zł. Następnie zgodę na transakcję z Mennicą wyraziła rada wierzycieli GGH PF3, a przyklasnął jej też zarząd spółki w składzie John Radziwiłł i Michael Glazier, wiceprezes amerykańskiego Goluba (w ostatnich dniach sąd rejestrowy wpisał taki zarząd do akt rejestrowych spółki).

To umożliwiło sprzedaż połowy MLT. A co ze spłatą obligatariuszy?

— Już wkrótce pieniądze z transakcji ujawnionej przez Mennicę powinny wpłynąć do masy upadłości GGH PF3. Wszystko wskazuje na to, że dzięki nim uda się nie tylko spłacić 100 proc. wierzytelności spółki, ale zostanie też spora nadwyżka. Zrobimy wszystko, by trafiła do wszystkich interesariuszy projektu MLT, w tym przede wszystkim obligatariuszy detalicznych — zapewnia Paweł Janda z JMR.

Marek Kochański, partner w kancelarii KKF reprezentującej około 300 obligatariuszy spółek z grupy GG, zarówno te słowa, jak też transakcję przyjmuje z zadowoleniem.

— Dzięki procedurze upadłościowej i postawie fair Mennicy Polskiej udało się doprowadzić do sprzedaży, którą uwzględniając wszystkie meandry tej sprawy, należy uznać za niewątpliwy sukces. Liczymy na to, że w kolejnym kroku uda się zaspokoić wszystkie roszczenia naszych klientów — mówi Marek Kochański.

O to, czyli spłatę całości kapitału wraz z odsetkami do dnia spłaty, może być jednak trudno głównie ze względu na upływ czasu i niekorzystne zmiany kursu euro. Bardziej prawdopodobna wydaje się spłata kapitału i części odsetek.

O tym, jak będzie, zdecydują zapewne rozmowy JMR, CVI, Radziwiłłów i amerykańskiego Goluba. Czy przy stole negocjacyjnym będzie chciał usiąść Cezary Jarząbek i jak odnosi się do transakcji z udziałem Mennicy? Chcieliśmy go o to zapytać, ale nie odpowiedział na próby kontaktu ze strony PB.