Goldman Sachs: Jak zbudować kuloodporny portfel inwestycyjny

Mikołaj ŚmiłowskiMikołaj Śmiłowski
opublikowano: 2023-11-08 20:00

Nie sposób przygotować się na każde wydarzenie geopolityczne, dlatego inwestorzy powinni postawić na akcje odporne na zawirowania na arenie międzynarodowej - radzą eksperci Goldman Sachs Asset Management.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Ci, którzy w ostatnich latach musieli korygować strategie inwestycyjne w obliczu pandemii, wojen i wysokiej inflacji, w przyszłym roku ponownie będą zmuszeni wykazać się elastycznością. Ryzyko geopolityczne będzie podwyższone, a w wielu ważnych krajach dojdzie do wyborów parlamentarnych. Ponadto w niektórych sektorach gospodarki następować będą zmiany wywoływane przez takie megatrendy, jak AI czy ESG. To podniesie zmienność cen akcji.

Zdaniem ekspertów z Goldman Sachs Asset Management (GSAM), którzy przedstawili prognozy na 2024 r., w tak wymagających warunkach na aktywne zarządzanie portfelem inwestycyjnym mogą sobie pozwolić tylko nieliczni, którzy mają czas i umiejętności. Reszta powinna zaopatrzyć się w akcje, które utrzymają atrakcyjność i wycenę nawet w obliczu negatywnych zaskoczeń makro i geopolitycznych. Na giełdzie osiągnąć dodatnią stopę zwrotu pomoże podążanie za kilkoma kluczowymi tematami inwestycyjnymi, oczywiście uwzględniające analizę spółek pod względem fundamentalnym.

Na Fed trzeba patrzeć inaczej

Przez długi czas w raportach dużych firm zarządzających kapitałem przewijały się prognozy dotyczące kolejnych ruchów najważniejszych banków centralnych. Eksperci próbowali przewidzieć, kiedy dojdzie do podwyżek stóp, jak dużych i jak wpłynie to na gospodarkę. Teraz ten temat schodzi na dalszy plan - nie bez przyczyny, uważają eksperci z GSAM.

- W ostatnich kwartałach najważniejsze banki centralne zacieśniały politykę pieniężną, aby powstrzymać inflację i schłodzić rozgrzaną gospodarkę. Dobre wieści są takie, że cykle wzrostowe w większości państw dobiegły końca. W Stanach Zjednoczonych raczej nie spodziewamy się kolejnej podwyżki, ponieważ widać już pierwsze symptomy spowolnienia gospodarczego. Przewidujemy miękkie lądowanie amerykańskiej gospodarki i dalszy spadek inflacji, co może dać podwaliny pod obniżkę stóp w 2024 r. - mówi Ashish Shah, dyrektor ds. inwestycji na rynku publicznym w GSAM.

Zgodność rynku w kwestii polityki pieniężnej w USA znika, gdy poruszany jest temat pierwszej obniżki stóp. Jest to na tyle odległa wizja, że budzi wiele wątpliwości i obaw. Wszystko wskazuje na to, że nawet sam Fed nie jest pewien co do harmonogramu kolejnych ruchów.

- W przeciwieństwie do tego, co działo się przez ostatnie 15 lat, Fed przez swoje działania nie będzie zapobiegał, ale reagował na określone wydarzenia gospodarcze. Długo walczył z inflacją, więc będzie bardziej ostrożny przy obniżkach, które mogłyby spowodować jej ponowne odbicie. Inwestorzy powinni się spodziewać długiego okresu ze stopami w USA na obecnym poziomie – dodaje Ashish Shah.

Obecnie główna stopa Fedu wynosi 5,25-5,50 proc.

Dwa tematy na tapecie

Zwykle uczestnicy rynku trafniej mogą przewidzieć kierunek polityki pieniężnej niż negatywne wydarzenia geopolityczne (mimo że wiele konfliktów tli się od lat). Według ekspertów z GSAM, najlepiej nie martwić się tzw. czarnymi łabędziami, czyli zdarzeniami, których nie sposób przewidzieć, i pozycjonować się na giełdzie w zgodzie z tematami inwestycyjnymi, które będą aktualne w każdych warunkach.

- Po pierwsze, zarówno pandemia, jak i wojny pokazały spółkom, jak istotna jest dywersyfikacja łańcuchów dostaw. Zwycięzcami są nowi dostawcy tych podmiotów oraz wszelcy pośrednicy. Mocno skorzystają też producenci z Japonii czy Indii, gdyż na tych państwach koncentrują się teraz firmy, które dotychczas były silnie uzależnione od chińskich zakładów produkcyjnych – uważa Ashish Shah.

Drugim ważnym tematem inwestycyjnym jest ESG. Państwa i spółki będą ograniczały ekspozycję na paliwa kopalne i inwestowały w alternatywne źródła energii. Stworzy to wiele okazji wśród producentów materiałów wymaganych przy budowie infrastruktury OZE oraz firm w dalszej części łańcucha produkcyjnego, zajmujących się np. przewozem surowców czy magazynowaniem energii.

- Nie możemy zapominać też o najnowszym trendzie, czyli sztucznej inteligencji (AI) i związanymi z nią innowacjami technologicznymi. Inwestycje w bezpieczeństwo, w związku z coraz powszechniejszym użyciem generatywnej AI, będą kluczowe, ponieważ wraz z popularnością będzie rosło ryzyko oszustw i manipulacji. Jeśli chodzi o bardziej pozytywne aspekty AI, spodziewam się sporej popularności usług, które umożliwiają personalizację rozwiązań wykorzystujących sztuczną inteligencję - dodaje Alexandra Wilson-Elizondo, dyrektor zarządzająca działu strategii portfelowych w GSAM.

Zmienność cenowa będzie wysoka, podobnie jak ryzyko zaskakujących wydarzeń, które mogłyby zmienić sentyment na rynku, dlatego wyjątkowo ważna będzie dywersyfikacja geograficzna portfela.

Alexandra Wilson-Elizondo
dyrektor zarządzająca działu strategii portfelowych w GSAM

Szersze spojrzenie

Inwestorzy mówiąc o AI zwykle mają na myśli tylko spółki bezpośrednio z nią powiązane, a więc z sektora technologicznego. Tymczasem jest to technologia, która uwolni potencjał podmiotów z wielu branż.

- Od początku 2023 r., gdy planujemy zainwestować w dany podmiot, szukamy odpowiedzi na pytanie, czy oraz jak zamierza wykorzystać sztuczną inteligencj. Kto nie wdroży AI w swoim biznesie, ten nie będzie w czołówce branży. Z wyliczeń analityków Goldman Sachs wynika, że sztuczna inteligencja zwiększy produktywność pracowników o 1,5 proc. w ciągu kolejnych dziesięciu lat. Efekt będzie porównywalny do wynalezienia elektryczności na początku XX w. i popularyzacji komputerów prywatnych na przełomie XX i XXI w. - mówi Michael Bruun, szef działu private equity w GSAM.

Produktywność wzrośnie szczególnie w tych państwach, które obecnie rozwijają się najszybciej i mają liczne przewagi konkurencyjnych.

- W Indiach jest wiele sektorów do wyboru, gospodarka tego państwa jest mocno zdywersyfikowana, rośnie dzięki istotnym geograficznym i demograficznym trendom. Wierzymy, że wiele zagranicznych spółek będzie tam inwestowało i poszukiwało partnerów, w sektorach farmaceutycznym, metalurgicznym czy motoryzacyjnym -mówi Alexandra Wilson-Elizondo.

Jej zdaniem Japonia też jest w ciekawym momencie rozwoju, bo mimo że dopiero wchodzi w cykl zacieśniania stóp procentowych, to udaje jej się przyciągnąć zagraniczny kapitał.

Potrójne zagrożenie

Każdy z panelistów corocznego spotkania Goldman Sachs Asset Management z mediami przedstawił największe ryzyko dla inwestorów w 2024 r.

Alexandra Wilson-Elizondo

Konsens rynkowy wskazuje na miękkie lądowanie w 2024 r. Bazując na doświadczeniach z 2023 r., kiedy wszyscy wyczekiwali recesji, która nie nadeszła, najbardziej należy się obawiać negatywnego zaskoczenia w postaci wyjątkowego osłabienia rynku pracy, prowadzącego do nieco twardszego lądowania.

Michael Bruun

Nie kontrolujemy wydarzeń geopolitycznych, one po prostu się dzieją, dlatego to ich należy bać się najbardziej. Rynek uwzględnia w cenach te konflikty czy napięcia, które dziś znamy i nawet w ich kwestii inwestorzy są moim zdaniem wyjątkowo optymistyczni. Szansa na negatywne zaskoczenia jest więc dość duża.

Ashish Shah

Uczestnicy rynku skupiają się na stopach procentowych, zapominając o bilansie banku centralnego. Fed nie podnosi stóp, ale w każdym miesięcu ogranicza bilans, podobnie jak banki prywatne, co zwiększa ryzyko deflacji. Opóźnienie zwrotu w polityce pieniężnej pozwoli na pełne zwalczenie inflacji, ale może spowodować brzemienną w skutkach deflację.