Goldman Sachs: niekonwencjonalne polityki mają granice

Marek DruśMarek Druś
opublikowano: 2015-09-25 10:46

Niekonwencjonalne polityki monetarne banków centralnych mają granice bo mogą w końcu zacząć bardziej szkodzić gospodarce niż jej pomagać, twierdzą ekonomiści Goldman Sachs.

Huw Pill i Alain Durre, ekonomiści Goldman Sachs, ostrzegają w dokumencie opracowanym na piątkową konferencję w Londynie, że nadmiernie hojna nieortodoksyjna polityka monetarna może zmniejszyć presję na rządy i spółki, aby wykonały swoją część działań mających ożywić popyt. To może z kolei spowodować, że polityka monetarna znajdzie się w pułapce.

Prezes EBC Mario Draghi i szefowa Fed Janet Yellen
Reuters/FORUM

- Łagodząc ograniczenia dla innych aktorów gospodarczych, wsparcie banku centralnego może stworzyć im okazję do zmniejszenia odpowiedzialności – głosi raport ekonomistów Goldman Sachs. - W efekcie, to może uczynić bardziej trudnym wycofanie przez bank centralny nadzwyczajnych działań – dodaje. 

Ekonomiści ostrzegają przed niebezpieczeństwem, że tymczasowe wsparcie płynności stanie się permanentnym. Banki centralny znajdą się pod presją, aby znów przewodzić przy pokonywaniu przyszłych kryzysów. To powoduje, że słabnie ich niezależność i wiarygodność oraz podkopuje ich zdolność do walki z inflacją.

- Droga banków centralnych do piekła może być wybrukowana dobrymi chęciami – ostrzegają ekonomiści Goldman Sachs. - Mówiąc krótko, niestandardowe działania banków centralnych muszą być projektowane z myślą o tym, jak będą się kończyć – podkreślają.