Lęk przed bankructwem Aten spędza sen z powiek inwestorów. Złoty może się osłabić wobec euro o 5-10 proc.
Ostatnie tygodnie to niekończąca się historia greckich negocjacji z
międzynarodowymi wierzycielami. Na stole leży ponad 7 mld EUR, które
rząd w Atenach musi dostać do końca czerwca, żeby wciąż być wypłacalnym.
Zegar tyka coraz szybciej i jeśli nie uda się wypracować porozumienia
(pieniądze za pakiet kolejnych reform) od lipca Grecja może być
formalnie bankrutem.
— Grecja jest bliżej wyjścia ze strefy euro niż kiedykolwiek — podkreśla
Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole.
Realny Grexit
Gdy rosły nadzieje, że w weekend w ramach spotkania unijnych ministrów
finansów Eurolandu dojdzie do przełomu w sprawie pomocy dla rządu w
Atenach, Aleksis Tsipras, grecki premier, ogłosił pomysł referendum, w
którym obywatele mają zdecydować, czy chcą porozumienia z
międzynarodowymi wierzycielami kraju. Odbędzie się 5 lipca.
— Wynik głosowania jest trudny do przewidzenie. Jeśli będzie negatywny,
Grecja prawdopodobnie opuści strefę euro. Aleksis Tsipras sam siebie
postawił pod ścianą — uważa Jakub Borowski.
W parlamentarnym przemówieniu premier wezwał Greków, by w referendum
zagłosowali przeciwko proponowanym przez wierzycieli (jego zdaniem w
formie ultimatum)warunkom dalszej pomocy dla Grecji. Przekonywał, że
greckie „nie” wzmocni siłę negocjacyjną rządu w rozmowach. — Nie damy
się też wyrzucić ze strefy euro — podkreślał Aleksis Tsipras.
— Fiasko negocjacji z Grecją jest wyłączną winą tego kraju. To jasne, że
jedenkraj nie może w żadnym wypadku szantażować Komisji Europejskiej i
krajów strefy euro — powiedział Hans Joerg Schelling, minister finansów
Austrii, w niedzielnym wydaniu austriackiego dziennika
liberalno-konserwatywnego „Die Presse”.
Szturm na bankomaty
Rynki finansowe to system naczyń połączonych, więc kolejny akt greckiej
tragedii rozegra się w poniedziałek na rynkach: walutowym i obligacji,
nie tylko krajów Eurolandu.
— Powrót inwestorów po weekendzie to będzie wyprzedaż ryzykownych
aktywów. Na pewno nie unikniemy też wzrostu rentowności naszych
obligacji i osłabienia złotego — ocenia ekonomista Credit Agricole. Jak
dużego i gwałtownego? Nikt nie jest w stanie przewidzieć, ale eksperci
nie mają wątpliwości, że najbliższy tydzień będzie nerwowy.
— Grexit nie jest w cenach aktywów. Jeśli do niego dojdzie, w krótkim
terminie złoty może się osłabić wobec euro o 5-10 proc. Niepewność przez
ten weekend mocno wzrosła i efekty zobaczymy na wszystkich walutach
regionu — prognozuje Jakub Borowski. Cierpliwość tracą już unijni
partnerzy, którzy w ostatnich dniach walczą nie tylko o to, czy Grecja
pozostanie członkiem eurorodziny, ale o wiarygodność całego projektu
wspólnej europejskiej waluty.
— Jeśli grecki rząd będzie szedł ścieżką zarysowaną w piątek, program
pomocowy wygaśnie 30 czerwca — mówił w sobotę Jeroen Dijsselbloem,
przewodniczący eurogrupy. Obawy o taki scenariusz coraz wyraźniej widać
także wśród Greków, którzy masowo wycofują depozyty z banków, a te
dzisiaj są wypłacalne jedynie dzięki kroplówce płynnościowej z
Europejskiego Banku Centralnego. W niedzielne popołudnie EBC ogłosił, że
utrzyma pożyczki ratunkowe dla greckich banków na obecnym poziomie około
90 mld EUR. © Ⓟ