Ministerstwo Finansów nie wyklucza, że kolejne emisje obligacji na rynki zagraniczne w 2005 roku odbędą się w dolarach i euro, w zależności od potrzeb i sytuacji rynkowej - poinformował w środę PAP minister finansów Mirosław Gronicki.
Resort będzie chciał także podtrzymywać swoją obecność na rynku japońskim. "Polska będzie regularnym uczestnikiem rynku finansowego Japonii" - zapewnił minister.
Polska uplasowała w środę na rynku japońskim obligacje o wartości 75 mld jenów, z oprocentowaniem 1 proc. w skali roku. W 2004 roku resort finansów sprzedał w Japonii obligacje o wartości 50 mld jenów (449 mln USD) i kuponie odsetkowym 1,02 proc. Była to druga przeprowadzona przez Polskę emisja "samurajów". Wartość poprzedniej emisji wyniosła 25 mld jenów.
Zdaniem ministra, najprawdopodobniej kolejne emisje polskich papierów odbędą się w euro i dolarach.
"Dwa rynki, które pozostają na ten rok to dolar i euro" - zaznaczył dodając, że termin tych emisji zależy od rozwoju sytuacji na rynku.
"Trudno powiedzieć kiedy nastąpią kolejne emisje. Na pewno nie między połową lipca a końcem sierpnia. Jeśli uda się załatwić kolejne wcześniejsze spłaty, to może będziemy emitować. Jeżeli złoty się osłabi to, kto wie, czy nie warto wtedy pożyczać, korzystać z sytuacji" - stwierdził Gronicki.
Minister zaznaczył, że po rozmowach w Japonii jakie odbył na początku tego tygodnia przy okazji plasowania obligacji w jenach, przedterminowa spłata polskiego długu wobec tego kraju w tym roku wydaje się mało realna.
"W tym roku (przedterminowa spłata długu wobec Japonii - PAP) jest mało prawdopodobna, ale ponieważ nasz dług sięga 2020 roku, to pozostawanie tak długo w Klubie Paryskim byłoby dla wizerunku Polski mało korzystne i to znajduje zrozumienie po stronie japońskiej" - powiedział minister. Japonii Polska jest winna 835,8 mln euro.
Francja, jak zaznaczył Gronicki, na razie zastanawia się, czy zgodzi się na wcześniejszą spłatę polskiego długu.
Zobowiązania Polski wobec Francja w ramach Klubu Paryskiego są największe i wynoszą 2,6 mld euro, co stanowi 21 proc. całości polskiego długu w KP.