Rada Ministrów zaakceptowała projekt nowelizacji ustawy o wymianie informacji podatkowych z innymi państwami przygotowany przez Ministerstwo Finansów. Zawiera on m.in. regulacje poddające rynek kryptowalut kontroli organów skarbowych. Chodzi o pozyskanie przez fiskusa precyzyjnej wiedzy o obrotach tego rynku w celu jego opodatkowania i wymieniania się tymi informacjami między skarbówkami we wszystkich krajach UE.
Obrót kryptowalutami ma być opodatkowany
Kryptowaluty to ostatnio gorący temat społeczny, polityczny i biznesowy. Emocje rozpaliło niedawne weto Karola Nawrockiego do rządowej ustawy o kryptoaktywach. Miała ona na celu poddanie tego sektora finansowego pod nadzór Komisji Nadzoru Finansowego, licencjonowanie giełd i operatorów kryptowalut, zwiększenie bezpieczeństwa inwestorów. Jednak prezydent postawił weto, uzasadniając je zbytnią restrykcyjnością proponowanych przez rząd przepisów i „odbieraniem wolności” handlującym takimi aktywami.
Sejm próbował weto odrzucić, lecz zostało ono utrzymane głosami PiS i Konfederacji. W tej sytuacji rząd przyjął taki sam projekt ustawy i ponownie skierował do Sejmu. Głosowany ma być 18 grudnia.
Równolegle trwały prace nad projektem noweli ustawy o wymianie informacji podatkowych z innymi krajami, która również dotyczy branży krypto, ale w aspekcie podatkowym.
„Wymiana informacji ma służyć zwalczaniu praktyk polegających na oszustwach podatkowych, uchylaniu się od opodatkowania i unikaniu opodatkowania. Dla zapewnienia automatycznej wymiany informacji podatkowych konieczne jest w szczególności nałożenie na dostawców usług w zakresie kryptoaktywów obowiązku zgłaszania transakcji, a także zbudowanie mechanizmu wymiany informacji o takich transakcjach” - czytamy w uzasadnieniu projektu.
Podobne regulacje w ramach dyrektywy wprowadzają pozostałe kraje UE. Komisja Europejska uznała, że współpraca fiskusów w UE w zakresie krypto jest konieczna ponieważ w sektorze tym generowane są olbrzymie, ale w dużej mierze nieopodatkowane obroty.
Branża krypto wysyła pozytywne sygnały
Przyjęta przez rząd ustawa nakłada obowiązki sprawozdawcze na giełdy krypto, operatorów i dostawców portfeli, emitentów i platformy do wymiany tokenów, kantory, wszystkie firmy, które są zaangażowane w obrót kryptoaktywami. Będą musiały raportować do szefa KAS szereg informacji o handlujących oraz o ich transakcjach, takich jak np. typ kryptoaktywa, liczbę jednostek objętych transakcją, datę i rodzaj (np. wpłata, wypłata, wymiana), wartość brutto transakcji. Za brak wypełniania obowiązków ustawowych grozić będzie kara finansowa do 1 mln zł.
- Dane te będą musiały być przekazywane odrębnie dla każdego rodzaju kryptoaktywa i każdego użytkownika. Pierwszym raportowanym rokiem będzie 2026, a przekazanie danych do administracji podatkowej ma nastąpić do 31 stycznia 2027 r. W praktyce oznacza to, że dane powinny być gromadzone już od stycznia 2026 r. i to niezależnie od tego, kiedy Polska wdroży swoje przepisy – powiedziała PB Klaudyna Matusiak-Frey, doradca podatkowy w MDDP.
Jej zdaniem firmy już teraz powinny zacząć się przygotowywać do gromadzenia i weryfikacji danych o klientach i ich transakcjach w krypto.
Czy branża popiera zaproponowane regulacje? Oficjalnie nie mówi nie.
- Przyjmujemy do wiadomości to, że będziemy musieli raportować określone informacje. Nie mamy powodów, aby się temu przeciwstawiać. Takie są reguły gry i je akceptujemy. Rozumiemy uzasadnienie proponowanych rozwiązań i będziemy się do nich stosować, jeżeli wejdą w życie – mówi PB Sławek Zawadzki, prezes giełdy krypto Kanga Exchange.
A czy zaczną obowiązywać w naszym kraju, zależy od decyzji prezydenta. Na razie nie ma żadnych sygnałów płynących z pałacu prezydenckiego w tej sprawie.
