Podpisanie umowy gospodarczej z Rosją będzie możliwe na początku listopada, jeżeli strona rosyjska zgodzi się na uzgodniony wcześniej wstępny tekst umowy, rezygnując ze zgłoszonych poprawek - poinformował podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Katowicach wicepremier Jerzy Hausner.
"Nie należy wykluczać, że Rosjanie zgodzą się na to, żeby nie zmieniać niczego w umowie, i wtedy nie ma żadnych przeszkód, żeby ją podpisać" - powiedział Hausner.
Poinformował, że do uzgodnionego wcześniej wstępnie projektu umowy strona rosyjska wniosła propozycje zmian, odrzucone przez stronę polską. Wicepremier nie sprecyzował, czego dotyczą sporne punkty umowy.
Dalszym uzgodnieniom poświęcona będzie m.in. planowana wizyta rosyjskiego ministra gospodarki w Polsce. Hausner ocenił, że nawet jeśli Rosjanie zrezygnują ze swoich poprawek, podpisanie umowy - jak planowano - do końca października nie będzie już możliwe.
Pytany o propozycje niektórych państw UE, dotyczące zmniejszenia wielkości unijnego budżetu na lata 2007-2013, Hausner powiedział, że Polska sprzeciwia się tym propozycjom; wicepremier nie widzi jednak zagrożenia, aby Polska miała otrzymać w tym czasie mniej pieniędzy niż spodziewane 50-60 mld euro. Według niego, najistotniejszy jest korzystny dla Polski mechanizm korzystania z tych środków.
Podczas konferencji prasowej Hausner powiedział także, że - choć nie ma tego punktu w programie wtorkowych obrad rządu - prawdopodobnie podczas posiedzenia rząd zajmie się sprawą uchwalonej przez Sejm 50-procentowej stawki podatkowej dla najbogatszych.
Przypomniał, że rząd był zaskoczony poparciem tej propozycji przez SLD i przyjęciem takiego rozwiązania przez Sejm.
"To niedobre rozwiązanie, które nie przyniesie korzyści, których oczekują wnioskodawcy, a przyniesie szkody, które wnioskodawcy bagatelizują" - skomentował wicepremier.