Huśtawka w Atenach

Tadeusz StasiukTadeusz Stasiuk
opublikowano: 2015-02-06 00:00

WYKRES DNIA Nieoczekiwana decyzja Europejskiego Banku Centralnego o ograniczeniu Grecji dostępu do bezpośrednich linii płynnościowych zszokowała giełdowych inwestorów.

Szczególnie w Atenach, gdzie pierwsza godzina czwartkowego handlu sugerowała wybuch paniki. ASE, główny indeks tamtejszej giełdy, zniżkował momentami o ponad 9 proc. Handlujący pozbywali się przede wszystkim akcji banków, a przecena indeksu sektorowego FTSE/Athex Banks przekraczała nawet 23 proc. Największe straty ponieśli akcjonariusze National Bank of Greece i Piraeus Bank, których kursy w szczytowym momencie spadały o ponad 26 proc. Kolejne godziny przyniosły stopniową poprawę nastrojów. Uspokajające wypowiedzi przedstawicieli EBC oraz ministrów finansów Niemiec i Grecji wykorzystane zostały do odbicia. W rezultacie po pierwszej „czarnej” godzinie indeks ASE odrobił grubo ponad połowę strat i kończył czwartkową sesję z „zaledwie” 3,37-procentową stratą. W skali tygodnia ateński parkiet może pochwalić się — mimo czwartkowej przeceny — bardzo dobrym wynikiem, będąc na niemal 12-procentowym plusie, głównie dzięki wtorkowo-środowemu rajdowi. Inwestorzy kupowali wtedy akcje na fali optymizmu związanego z nadziejami na uzgodnienie nowych warunków spłaty zadłużenia, którego całkowita wartość sięga 320 mld EUR (175 proc. PKB). © Ⓟ