Zdaniem Tomasza Hypkiego, wydawcy miesięcznika "Raport", Radosław Sikorski odpowiada za bałagan w MON, który odbił się m. in. na zamówieniach dla wojska.
W poniedziałek Sikorski podał się do dymisji, premier dymisję przyjął.
"Od dość dawna mówiło się, że ta dymisja jest merytoryczna. W MON nic nie działa, jeśli chodzi o zamówienia. W ministerstwie są departamenty nieobsadzone lub kierowane przez tymczasowych szefów" - powiedział w poniedziałek PAP Hypki.
Hypki zastrzegł, że zmiana na stanowisku ministra nie musi oznaczać poprawy sytuacji w resorcie.
Publicysta, który od dłuższego czasu z rezerwą odnosi się do zakupów MON, dodał, że z powodu polityki Sikorskiego wojsko wciąż nie ma systemu informatycznego wsparcia eksploatacji wielozadaniowego samolotu bojowego F-16.
Inny zarzut dotyczy utrzymywania Agencji Mienia Wojskowego i powierzania jej zakupów nowego sprzętu, np. samolotu dyspozycyjnego do przewożenia osób pełniących najwyższe funkcje w państwie. "MON promowało Agencję Mienia Wojskowego, która powinna była zniknąć w ramach programu +tanie państwo+" - przypomniał Hypki.
W jego ocenie, odejście Sikorskiego nie wpłynie na rozmowy o amerykańskiej "tarczy antyrakietowej". Rozmowy te - jego zdaniem - nie wymagają bowiem pośpiechu.
(PAP)