24 kwietnia 2018 r., kiedy kurs akcji Idea Banku spadł poniżej 10 zł i był już o 57 proc. niższy w porównaniu z początkiem roku, zarząd instytucji wydał specjalny komunikat, w którym zapewniano, że sytuacja banku jest stabilna i nie ma uzasadnienia do takiej przeceny.



Rynek huczał jednak od spekulacji o konsekwencjach sprawy GetBack, do którego zakupu trefnych obligacji namawiać mieli sprzedawcy banku, kontrolowanego przez Leszka Czarneckiego. Biznesmen pod koniec maja na spotkaniu z inwestorami indywidualnymi na konferencji WallStreet przyznawał co prawda, że bank sprzedawał papiery dłużne bankruta, ale nie był dominującym dystrybutorem.
Podkreślał też, że nie potrafi zdiagnozować kursów i nie zna się na giełdzie, ale zna porzekadło, że "rynek nigdy nie wycenia prawdziwych wyników firmy".
Tydzień temu kurs Idea Banku spadł poniżej 7 zł, a bank przesunął publikację raportu półrocznego. To zwykle zwiastuje kłopoty i nie inaczej było w tym przypadku.
W piątkowy wieczór zarząd poinformował o ujęciu wielomilionowych rezerw i odpisów, które obciążą wyniki.
Jakie ma to konsekwencja dla współczynników?
Na poziomie skonsolidowanym CET wynosi 9,24 proc. (minimum wynikające ze stanowiska KNF to 9,375 proc.), TIER 1 to również 9,24 proc. (minimum 10,875 proc.), a TCR 10,74 proc. (12,875 proc.).
Jednocześnie wartości współczynników CET1, TIER1, TCR w ujęciu jednostkowym i skonsolidowanym przekraczają minima wynikające z Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie wymogów ostrożnościowych dla instytucji kredytowych i firm inwestycyjnych, które wynoszą odpowiednio: 4,5 proc. dla CET1, 6 proc. dla TIER1 oraz 8 proc. dla TCR.
Według stanu na 30 czerwca 2018 r. wynik zostanie obciążony następującymi pozycjami:
1. Odpisem z tytułu utraty wartości należności od funduszu EasyDebt Sekurytyzacyjny Fundusz Inwestycyjny Zamknięty, którego właścicielem certyfikatów inwestycyjnych jest GetBack S.A., w wysokości około 46 mln zł;
2. Rezerwą na potencjalne roszczenia klientów wynikające z udziału Emitenta w procesie oferowania obligacji GetBack S.A. w wysokości około 14 mln zł;
3. Rezerwą związaną ze zwrotem prowizji od produktów inwestycyjnych z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym w wysokości około 42 mln zł;
4. Rezerwą związaną ze zwrotem prowizji od produktów ubezpieczeniowych powiązanych z umowami kredytu w wysokości około 72 mln zł.
- Równocześnie Emitent informuje, że powziął informację o konieczności dokonania korekt obciążających kapitały własne Emitenta na poziomie skonsolidowanym i jednostkowym na dzień 31 grudnia 2017 roku szacowanych na kwotę odpowiednio około 145 mln zł na poziomie skonsolidowanym oraz około 164 mln zł na poziomie jednostkowym - czytamy w komunikacie.
Idea Bank informuje także o zaistnieniu przesłanki utraty wartości inwestycji w jednostkę zależną Tax Care.
- Przeprowadzono test na utratę wartości firmy, który wykazał odpis aktualizujący w kwocie około 144 mln zł. Powyższa kwota będzie miała wpływ na skonsolidowany wynik finansowy Grupy Kapitałowej Emitenta za II kwartał 2018 r. - informuje bank.
Tobiasz Bury, prezes banku, cytowany w komunikacie prasowym podkreśla, że Idea Bank porządkuje „stare sprawy wynikające z wcześniejszego modelu zarządzania bankiem.” Bank chce się skupić na budowie oferty usług dla małych firm.
- Korekty dokonane przez bank oznaczają przejściowe zejście współczynników wypłacalności poniżej poziomów wskazanych w stanowisku Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) opublikowanym 24 listopada 2017 r. Zgodnie z ustawą o nadzorze makroostrożnościowym, w takich przypadkach bank standardowo przygotowuje plan ochrony kapitału zatwierdzany przez KNF. Jednocześnie łączny wskaźnik kapitałowy i współczynnik kapitału podstawowego Tier 1 banku na poziomie jednostkowym i skonsolidowanym przekracza wymagane poziomy określone w unijnym rozporządzeniu CRR - czytamy w komunikacie dla prasy.
Na początku sierpnia Getin Noble Bank zawarł z Idea Bankiem umowę o współpracy przy analizie i przygotowaniu połączenia banków.