"Dzisiejszy wzrost o ok. 2,5% przed 14-tą, przy takim poziomie kapitału, wydaje się maksymalny" - powiedział makler DM BZ WBK Paweł Bartczak. Dodał, że większe wzrosty wymagają większych obrotów.
Według niego, WIG20, który "zawrócił" z poziomu prawie 1.750 pkt. i obniżył wartość o ok. 20 pkt, powinien zakończyć jednak dzień na plusie, gdyż "trudno oddać 2,5%". Zdaniem Bartczaka, poranne wzrosty na giełdzie warszawskiej i w Europie, prawdopodobnie zawdzięczamy grze pod obniżki stóp procentowych Banku Anglii i EBC, które wyniosły ostatecznie odpowiednio 100 i 75 punktów bazowych.
Makler DM BZ WBK uważa, że przez najbliższy tydzień indeks WIG20 będzie prawdopodobnie poruszał się w przedziale 1.780 pkt, jako górne, spadające ograniczenie, a 1.600 pkt. jako wsparcie, a potem powinno nastąpić wybicie.
"Patrząc na wykres i przyjmując formację trójkąta, bardziej prawdopodobne wydaje się wybicie w dół, ale zbliżamy się do końca roku i funduszom będzie zależało na dobrym zakończeniu, więc indeks może wzrosnąć do poziomu 1.900-2.000 pkt, negując tę formację" - powiedział.
W czwartek po godzinie 14:25 indeks WIG20 wzrastał o 1,78% do 1.730,46 pkt. Obroty spółek z tego indeksu kształtowały się na poziomie 600 mln zł.