Istnieje duża szansa, że już w tym tygodniu indeks WIG 20 wzrośnie do poziomu 1300 punktów. W opinii Sebastiana Słomki, szefa działu analiz BDM PKO BP, odradzające się zaufanie inwestorów do spółek z sektora technologicznego oraz zwyżki na rynkach światowych będą wspierać rodzący się trend wzrostowy na GPW.
Miniony tydzień inwestorzy mogą zaliczyć do udanych. Mimo spadków na światowych giełdach, indeks polskich blue chipów powoli piął się w górę. Jednak dopiero silna zmiana trendu na giełdzie w USA pozwoliła na bardziej zdecydowane wzrosty w Warszawie.
— Potencjał wzrostowy na GPW został w końcu uwolniony. Pomogły w tym mocne wzrosty akcji spółek reprezentujących sektor technologiczny na zachodnich parkietach. W efekcie, indeks WIG 20 przełamał barierę 1200 pkt na zamknięciu czwartkowych notowań. W trakcie piątkowej sesji poziom ten był też kilkakrotnie testowany. Ostatecznie wzrost został potwierdzony, a indeks WIG 20 na zakończenie tygodnia utrzymał się powyżej tej istotnej do niedawna strefy oporu — mówi Sebastian Słomka.
Jego zdaniem, w ciągu najbliższych 2-3 tygodni indeks największych spółek na GPW dojdzie do poziomu 1300 punktów. Podobną wartość indeks powinien osiągnąć na zakończenie roku.
— Możliwe są oczywiście w tym czasie również okresy pewnych korekt i konsolidacji, jednak wraz z początkiem nowego roku powrócimy do trendu wzrostowego — prognozuje przedstawiciel BDM PKO BP.
Sytuacja ta przypomina wydarzenia sprzed roku. Wtedy również spodziewano się wzrostów na giełdzie w ostatnich tygodniach 2001 r., czemu sprzyjać miało oczekiwane odbicie w gospodarce. Tak się jednak nie stało. Obecnie mamy do czynienia z danymi, które świadczą o faktycznym pojawieniu się ożywienia gospodarczego.
— Kształtujący się obecnie trend wzrostowy może mieć w tej sytuacji charakter trwały. Nie oznacza to jednak, że rynek będzie spokojny. Należy spodziewać się chwilowych jego wahnięć — przestrzega Sebastian Słomka.
Wraz z ostatnimi wzrostami spółek technologicznych na rynkach światowych powraca zaufanie inwestorów do tego segmentu gospodarki. Znajduje to odzwierciedlenie również w zachowaniu naszych rodzimych inwestorów.
— Akcje Prokomu i Computerlandu systematycznie rosną. Kolejną spółką, która może okazać się motorem dalszych wzrostów, jest KGHM. Ostatnie umocnienie złotego wpływa co prawda negatywnie na wyniki finansowe firmy, jednak czynnik ten będzie neutralizowany przez wzrost cen miedzi. Uważam, że zarząd spółki będzie konsekwentnie realizował nową strategię rozwoju, co powinno zaowocować ponownym wzrostem zainteresowania spółką ze strony inwestorów finansowych — ocenia Sebastian Słomka.
Po ostatnich przecenach akcji PKN, w trakcie których doszło do realizacji zysków przez część inwestorów, walor ten nadal zachowuje wysoką atrakcyjność. Perspektywy dla spółki są bardzo dobre i możliwy jest powrót do trendu wzrostowego.
— Spółka powinna osiągnąć niezłe wyniki w IV kwartale, być może nawet lepsze niż w trzecim. Pewnym czynnikiem ryzyka pozostaje kwestia ewentualnej wojny w Iraku, co mogłoby doprowadzić do znacznych wahań cen ropy. Dla dalszego rozwoju płockiej firmy bardzo korzystna byłaby konsolidacja z rafinerią z Gdańska — konkluduje szef działu analiz BDM PKO BP.