Ministerstwo Finansów odwołało zaplanowany na dziś przetarg obligacji, tłumacząc to negatywnym wpływem na polski rynek sytuacji na rynkach zagranicznych. Resort rozważa też odwołanie kolejnego przetargu lub zmianę wielkości oferty.

Na rynku wtórnym też jest nieciekawie - pękła właśnie bariera 3-procentowej rentowności na obligacjach 10-letnich. Do 4,08 zł wzrósł kurs euro, które w siłę rośnie także do dolara.
Wszystko przez korektę notowań obligacji w Europie, m.in. niemieckich bundów.
- Jeden z głównych powodów korekty to odwrót inwestorów od obligacji na rynkach bazowych – w USA i Europie. Pomimo zapewnień Europejskiego Banku Centralnego o skupowaniu obligacji wszystkich krajów strefy euro rentowności 10-letnich papierów niemieckich w ciągu zaledwie dwóch tygodni wzrosły z 0,05 do 0,35 proc. Na to nałożyły się oczekiwania inwestorów co do zacieśniania polityki pieniężnej przez amerykańską Rezerwę Federalną - komentuje Krzysztof Izdebski, zarządzającym funduszami obligacji Union Investment TFI.
Negatywne nastroje udzieliły się też inwestującym na warszawskiej giełdzie. O godz. 11.50 WIG20 spadał o 1,1 proc., przełamując barierę 2500 pkt. Równomiernie traciły niemal wszystkie blue chipy, choć przecena obligacji powinna teoretycznie najmocniej uderzyć w banki i PZU.