Setki tysięcy pracowników sektora publicznego strajkowało w czwartek w Indiach przeciw rządowym projektom prywatyzacji kopalni, banków, ubezpieczalni, kolei i portów - poinformowali indyjscy związkowcy.
Strajk objął swym zasięgiem cały kraj. W kilku regionach całkowicie sparaliżował normalne życie. Według agencji prasowej PTI, na lotnisku międzynarodowym w Kalkucie odwołano prawie wszystkie loty. Doszło do znacznych opóźnień pociągów. Natomiast w stanach Zachodni Bengal i Kerala zamknięto nawet szkoły.
Biorący udział w akcji protestacyjnej manifestowali "przeciw atakom (rządu) na klasę robotniczą", oświadczył jeden z przedstawicieli syndykatu. Związkowcy protestują też przeciwko wysokim cenom podstawowych artykułów. Domagali się także od rządu gwarancji zatrudnienia w biedniejszych regionach.
(PAP)