W zrealizowanym przez Instytut Keralla Research dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor badaniu Skaner MŚP ponad 55 proc. mikro, małych i średnich przedsiębiorców zapowiedziało, że zwiększy ceny oferowanych towarów i usług, a 15 proc. już to zrobiło. Jedynie 14 proc. firm zastanawia się jeszcze nad wprowadzeniem podwyżek, a 16 proc. zamierza pozostać przy dotychczasowych stawkach.
Od stycznia stawki VAT za paliwo i energię wróciły do poziomu sprzed lutego 2022 r., czyli do 23 proc. Wszystko dlatego, że skończyła się pomoc z Tarczy Antyinflacyjnej. W czasie jej obowiązywania stawka VAT wynosiła od 0,5 do 8 proc, a teraz znaczące obciążenie dla firm znów wróciło. Jest to jeden z istotnych elementów, które ponownie nakręcają wzrost cen. Jakie są inne?
Przyczyny podwyżek
Z raportu wynika, że ponad połowa MŚP chce podnieść ceny swoich artykułów z uwagi na inflację. Dla 43 proc. badanych przyczyną zmian cenowych jest drogi gaz i energia, natomiast 50 proc. zwraca uwagę na rosnące koszty pracy – a więc wzrost płacy minimalnej od stycznia 2023 r. do kwoty 3490 zł, czyli o 480 zł. Natomiast 51 proc. przedsiębiorców jako powód wzrostu cen podaje drożejące komponenty. Przedstawiciele biznesu mówią również o konieczności dopasowania cen do warunków rynkowych (15 proc.) oraz rosnącej roli i kosztach pośredników (13 proc.).
- To jest dodatkowa ciemna strona inflacji - samonakręcająca się spirala wzrostu cen. Najpierw pojawiają się oczekiwania inflacyjne, następnie presja, by zarabiać więcej, a potem jest wzrost i akceptacja dla rosnących cen. Przykład paliw pokazał najlepiej, że nie zawsze chodzi wyłącznie o rosnące ceny produkcji, lecz najzwyczajniej o wyższe marże. Dopóki nie pojawi się bariera popytowa, która wyznaczy granicę akceptacji cen przez nabywców, spirala podwyżek się nie zatrzyma - uważa Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.
Które towary będą droższe
Najczęściej podwyżki zapowiadają firmy transportowe. Do tej pory ceny w tym sektorze zwiększyło jedynie 5 proc. firm, a obecnie takie działania przewiduje 6 na dziesięciu przedsiębiorców. Podobnie jest w przemyśle i handlu, w których wytrwanie przy teraźniejszych cenach zapowiada jedynie odpowiednio 12 i 9 proc. podmiotów.
- Obawiam się, że presja inflacyjna może okazać się zbyt silna. Pewnym światełkiem w tunelu jest jednak fakt, że lutowy poziom inflacji ma stanowić jej szczyt, a w kolejnych miesiącach powinien rozpocząć się proces dezinflacji, czyli zmniejszenia dynamiki wzrostu cen. Podwyżki powinny więc być niższe, jednak o zahamowaniu trendu wzrostu cen nie ma jeszcze mowy - zwraca uwagę prof. Waldemar Rogowski, główny analityk BIG InfoMonitor.

Przy aktualnych stawkach chcą najczęściej pozostać firmy budowlane i usługowe. Podniesienie kosztów dla klientów planuje tylko 43 proc. MŚP z branży budownictwa – wszystko przez niesprzyjającą koniunkturę na rynku kredytów hipotecznych. Odbiła się ona na spadku inwestycji mieszkaniowych, a w związku z tym na zmniejszeniu popytu na usługi z tego zakresu.