W 2022 r. fundusze wydały w Polsce blisko 6 mld EUR, ale w tym roku negocjacje się przedłużają i zakupy będą mniejsze. Deweloperzy nie chcą obniżać cen, a kupujący szukają okazji.
W 2022 r. inwestorzy wydali na zakup polskich nieruchomości komercyjnych 5,8 mld EUR, prawie tyle samo co w 2021 r., kiedy łączna wartość transakcji zamknęła się kwotą 5,9 mld EUR – wynika z raportu The Polish Real Estate Guide 2023 firmy EY. Zdaniem ekspertów EY, w 2023 r. trudno będzie powtórzyć tak dobry wynik.
– Inwestorzy analizują wiele projektów, jednak często negocjacje się przedłużają, co może skutkować zmniejszeniem wolumenów transakcji – mówi Anna Kicińska, partnerka w EY i liderka grupy rynku nieruchomości.
Według niej rosnące koszty budowy i finansowania wywierają presję na marże deweloperów, którzy nie chcą schodzić z ceny przy sprzedaży aktywów. Z kolei inwestorzy na rynku wtórnym szukają okazji w czasach zwiększonej niepewności i wywierają presję na obniżkę cen. Ekspertka spodziewa się odbicia na rynku w połowie roku, o ile dojdzie do stabilizacji sytuacji makroekonomicznej i geopolitycznej.
Z łącznej wartości transakcji aż 37 proc. przypadało w 2022 r. na biurowce, a 34 proc. na magazyny. To odwrotnie niż w 2021 r., kiedy liderem na rynku inwestycyjnym był sektor magazynowy z 55-procentowym udziałem. Transakcje dotyczące w 2022 r. obiektów handlowych miały 25-procentowy udział w łącznej kwocie wydatków na nieruchomości w Polsce, a PRS, czyli mieszkania na wynajem instytucjonalny (private rented sector) – 4 proc.
Zdaniem ekspertów EY na sytuację na polskim rynku wpływa przede wszystkim wysoka inflacja. Spowodowała kryzys w sektorze mieszkaniowym, kierując klientów indywidualnych, którzy nie mogli uzyskać kredytu hipotecznego, na rynek najmu. W przypadku nieruchomości biurowych i handlowych z inflacją wiążą się podwyżki opłat eksploatacyjnych i indeksacje czynszów. Z tego powodu część najemców decyduje się na oszczędności – zmniejszenie powierzchni przy okazji relokacji lub podnajem w ramach istniejących umów.