Orlen ma na giełdzie dobrą passę. Od początku 2025 r. kurs paliwowo-energetycznego giganta wzrósł o 65 proc. Akcje są też o ponad 20 proc. droższe niż w październiku 2023 r., kiedy odbyły się ostatnie wybory parlamentarne. Skąd wzrosty? Analitycy widzą tu wiele przyczyn, między innymi korzystne otoczenie makroekonomiczne, ale też poprawę zarządzania i nadzoru nad spółką ze strony największego akcjonariusza - Skarbu Państwa.
– Fundamentalną przyczyną wzrostu jest ogólna poprawa nastawienia inwestorów do warszawskiej giełdy – mówi Michał Kozak, analityk Trigona.
Jego zdaniem akcje Orlenu odrabiają też straty z czasów, kiedy notowania były nieproporcjonalnie niskie. Podobnie myśli Łukasz Prokopiuk, analityk Domu Maklerskiego BOŚ.
– Akcje Orlenu i spółek energetycznych w czasach poprzedniego rządu były ekstremalnie tanie. To wynikało z polityki skarbu państwa wobec tych firm. Zarządy spółek działały tak, żeby budować popularność polityczną, a nie wartość dla akcjonariuszy. Zaufanie inwestorów do spółek takich jak Orlen było żadne. Wynikało to z wielu budzących wątpliwość decyzji zarządu – mówi Łukasz Prokopiuk.
Do negatywnie odbieranych decyzji byłego zarządu Orlenu zalicza sprzedaż aktywów na rzecz Saudi Aramco i węgierskiego koncernu MOL, zrealizowaną w związku z fuzją Orlenu z Grupą Lotos. Do tej samej kategorii analityk zalicza inwestycję w kompleks olefin w płockiej rafinerii i akwizycje podmiotów niezwiązanych z główną działalnością Orlenu, czyli Ruchu i Polska Press. Inny przykład to utrzymywanie niskich cen paliw na stacjach przed wyborami parlamentarnymi w 2023 r., mimo wzrostu cen ropy naftowej.
Oznaki poprawy
– Na wzrost kursu w pierwszej kolejności wpłynęli inwestorzy zagraniczni. Dostrzegli, że zmiany w stosowaniu ładu korporacyjnego idą w dobrym kierunku, że jest mniej polityki niż wcześniej – mówi Łukasz Prokopiuk.
Jego zdaniem widać teraz, że państwo chce realizować transformację energetyczną poprzez spółki, dając im przestrzeń do prowadzenia odpowiednich inwestycji.
– Obecna polityka nadzorczo-właścicielska jest bardzo dobra i nastawiona na generowanie wartości dla akcjonariuszy. To, co widzimy, to w dużej mierze próby naprawienia tego, co zarząd zastał po zmianie władzy – dodaje Michał Kozak.
Oznaką poprawy nastawienia do spółki jest jego zdaniem zdjęcie Orlenu z listy obserwacyjnej Norges Bank Investment Management. Spółka trafiła tam w lutym 2023 r. w związku z przejęciem wydawnictwa Polska Press. Norweski fundusz twierdził wówczas, że mogło to stwarzać nieakceptowalne ryzyko dla wolności prasy i słowa w Polsce. Teraz uznał, że Orlen wprowadził zmiany, które to ryzyko usunęły.
Zmiany w sposobie zarządzania Orlenem pozytywnie ocenia też Tamas Pletser, analityk Erste.
– Nowy zarząd reorganizuje Orlen, co ma pozytywny wpływ na operacje, przejrzystość i ostatecznie na rentowność. Potrzeba trochę czasu, aby uporządkować bałagan stworzony przez poprzedni zarząd, ale są już pozytywne sygnały – komentuje Tamas Pletser.
Innym pozytywnym sygnałem jest jego zdaniem decyzja o wypłacie 6 zł dywidendy na akcję. Dodatkowo wypowiedzi zarządu zdają się sugerować, że podobnego poziomu można się spodziewać też w przyszłym roku.
– Pozytywnym sygnałem są też transakcje zakupu akcji dokonywane przez członków zarządu. Pokazują, że menedżerowie wierzą w spółkę – mówi Michał Kozak.
Sprzyjające otoczenie
Analitycy podkreślają, że duże znaczenie dla kursu ma otoczenie makroekonomiczne, które obecnie sprzyja Orlenowi.
– Otoczenie poprawiło się ostatnio. Wyższe są ceny ropy i gazu, lepsze są marże rafineryjne. Polska gospodarka radzi sobie stosunkowo dobrze, co również pomaga – uważa Tamas Pletser.
Kolejny sprzyjający czynnik to polityka Urzędu Regulacji Energetyki, która wspiera inwestycje w segmencie dystrybucji energii. Według Michała Kozaka warunki dla rozwoju tego segmentu w Polsce są jednymi z najlepszych w Europie.
– Polskie przepisy stały się bardziej wspierające i przejrzyste, co pomaga osiągać przyzwoite zyski w regulowanych biznesach – dodaje Tamas Pletser.
Wsparcie dla inwestycji zapewniają też fundusze unijne, na przykład z Krajowego Planu Odbudowy. Orlen poinformował na przykład niedawno, że otrzymał 1,7 mld zł dofinansowania z KPO na dwa projekty wodorowe.
– Możliwość korzystania z pieniędzy z KPO jest ważnym czynnikiem wspierającym transformację energetyczną Polski – mówi Łukasz Prokopiuk.