Inwestorzy nie doceniają fundamentów WIG20

Kamil ZatońskiKamil Zatoński
opublikowano: 2019-01-17 22:00

Analitycy za najbardziej niedowartościowane uważają spadające od dłuższego czasu walory CCC, Aliora i JSW. W tej grupie był też Bank Pekao, ale w tym przypadku trend w notowaniach już się odwrócił

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Dlaczego analitycy uważają akcje niektórych spółek za niedowartościowane
  • Jaki potencjał do wzrostu mają papiery spółek, wchodzących w skład WIG 20
  • Który z banków powrócił do łask analityków

Indeks blue chipów wspiął się na poziom najwyższy od sierpnia ubiegłego roku. To raczej sukcesik niż sukces, bo rzut oka na wykres roczny nie pozostawia złudzeń: podobnie jak w notowaniach EUR/PLN (czytaj na str. 19) obowiązuje trend boczny i o przełomie trudno mówić. Do tego potrzebny byłby impuls z rynków zagranicznych, ale nawet bez niego indeks może dryfować w pożądanym przez inwestorów kierunku, wynika z rekomendacji analityków. Obliczona na podstawie zaleceń z ostatnich dwóch miesięcy wartość docelowa WIG20 to 2513 pkt. — o 6,3 proc. więcej niż obecnie.

Oczekiwanie na odbicie

Do tego, by indeks wrócił na poziom sprzed niespełna sześciu miesięcy, przyczyniły się właściwie tylko trzy walory — PKN Orlen, PGNiG i Grupa Lotos. Znacznie mniej dołożyły PZU i PGE, a symboliczny, pozytywny wpływ miały jeszcze mBank, Orange, Energa, Tauron i Eurocash. Najcięższą kotwicą były natomiast walory CD Projektu i PKO BP, a na sporym minusie są też dwaj przedstawiciele branży odzieżowej — LPP i CCC. Ta ostatnia spółka, której kurs od końca sierpnia obniżył się o 19 proc., to zdaniem analityków najbardziej niedowartościowany walor w portfelu WIG20. Z siedmiu świeżych rekomendacji sześć jest pozytywnych (kupuj lub akumuluj), a nawet zdaniem najmniejszego optymisty wśród ekspertów spadek ceny uczynił okazję do zarobku ponad 30 proc. Taka jest różnica między obecnym kursem a najniższą z cen docelowych (245 zł). Średnia z cen docelowych to 278 zł, a jeden z analityków wycenił niedawno papiery CCC na 340 zł. Marek Szymański, analityk Vestor Domu Maklerskiego, który w listopadzie ubiegłego roku obniżył wycenę akcji CCC z 280 do 260 zł, nie był zaskoczony widoczną już wówczas relatywną słabością notowań spółki względem WIG20 ze względu na słabe miesięczne dane sprzedażowe oraz ryzyko pogorszenia marży brutto. Specjalista przekonywał jednak, że dzięki rozwojowi kanału online i wzrostowi powierzchni handlowej przy utrzymaniu dyscypliny kosztowej można oczekiwać poprawy wyników.

Na koszty zwrócił uwagę także Jakub Szkopek, analityk mBanku, autor jednej z dwóch w ostatnich miesiącach negatywnej rekomendacji dla akcji Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Pod koniec listopada ubiegłego roku specjalista zmienił zalecenie z „kupuj” na „sprzedaj” (a krótko potem na „redukuj”), a cenę docelową ściął z 98 do 59,14 zł. To niespełna 10 proc. mniej od obecnego kursu na GPW i o jedną trzecią mniej od konsensu wycen.

JSW w 2019 r. będzie się musiała zmierzyć z szeregiem czynników, które według naszych szacunków zwiększą bazę kosztową grupy o około 471 mln zł. Wśród największych z nich są energia elektryczna (+172 mln zł; wyższe rynkowe ceny energii), koszty usług obcych (+62 mln zł; wzrost stawek dzierżawnych, kosztów transportu) oraz koszty pracy (+200 mln zł; oczekujemy 5-procentowej inflacji płac i utrzymania nagrody w wysokości 200 mln zł po udanym roku). Z drugiej strony momentum na rynku stali wyraźnie słabnie ze spadającymi od kilku tygodni cenami stali oraz marżami realizowanymi przez producentów wielkopiecowych. W okresie zimowym sezonowo zapasy stali w Chinach odbijają, a w bieżącym roku uczestnicy rynku oczekują mniejszych ograniczeń środowiskowych niż w 2018 r. Producenci wielkopiecowi naszym zdaniem zaczną już wkrótce szukać oszczędności i wywierać presję na dostawców węgla koksowego i rudy żelaza — uważa Jakub Szkopek.

Jego zdaniem, jest ryzyko, że ceny węgla koksującego będą spadać, a na domiar złego JSW biorąc pod uwagę oczekiwany spadek wyników i bieżący program inwestycyjny już w 2019 r. przestanie generować wolne przepływy gotówki (FCF). Większość pozostałych analityków uważa jednak walory JSW za dobrą okazję inwestycyjną, a np. Łukasz Prokopiuk z DM BOŚ („kupuj” z ceną docelową 100 zł) optymistyczną prognozę opiera na przekonaniu o hossie na rynku węgla.

Niedocenieni bankierzy

Podobny potencjał, jak w JSW, analitycy dostrzegają w Alior Banku, którego walory są zdaniem przytłaczającej większości z nich od dawna niedowartościowane. Nie powstrzymuje to jednak wcale bessy,trwającej od stycznia ubiegłego roku. Do łask inwestorów powraca natomiast inny pupil analityków — Bank Pekao, którego notowania od połowy grudnia powoli rosną, rosną więc też szanse na realizację aż 10 pozytywnych rekomendacji. Jedna z nich — autorstwa Marty Czajkowskiej-Bałdygi z Haitong Banku, zawiera cenę docelową 137,3 zł. Specjalistka docenia potencjał restrukturyzacyjny Pekao i wzrost udziału w rynku detalicznym, który przekłada się na rentowność banku. Zwraca również uwagę na stabilną pozycję kapitałową z wyższą od średniej dywidendą oraz marginalne zaangażowanie w kredyty frankowe.

W gronie niedocenianych spółek są też trzy energetyczne blue chipy, ale w ich przypadku fundamenty są chwiejne i trudno te walory tratować inaczej niż jako spekulacyjne.

Analitycy podzieleni są w ocenie potencjału CD Projektu, którego kurs odbił po drastycznej przecenie. Obecnie znajduje się na poziomie zbliżonym do średniej z wycen (173,8 zł), ale zawierają się one w przedziale od 118 do 237 zł. Najświeższa z rekomendacji — autorstwa Kamila Jędreja z Noble Securities (wydana 4 stycznia 2019 r.) zawiera cenę docelową 194,3 zł. Specjalista przyznaje, że mimo tego, iż dla wyceny największe znaczenie mają oczekiwania wobec gry „Cyberpunkt 2077”, to bieżące wyniki pogorszyły się bardziej od oczekiwań, co ma negatywny wydźwięk z punktu widzenia notowań.

— Informacje ze spółki w drugiej połowie roku miały w naszej opinii wydźwięk zarówno negatywny, jak i pozytywny. Korekta kursu od szczytu w sierpniu 2018 r. wyniosła maksymalnie 44 proc., a bieżące wyniki, choć w kontekście oczekiwań związanych z „Cyberpunkiem 2077” mają naszym zdaniem znaczenie minimalne, pogorszyły się bardziej niż się spodziewaliśmy. Z drugiej strony końcówka roku przyniosła kilka pozytywnych w otoczeniu spółki informacji, z których naszym zdaniem dwie najważniejsze to sukces benchmarkowej (RPG, podobny budżet) do „Cyberpunka” gry konkurencji — „Red Dead Redemption 2” (725 mln USD sprzedaży w 3 dni) oraz obniżka opłat dystrybucyjnych na Steamie. Dodatkowo spekulacje odnośnie ogłoszenia daty premiery podczas E3 2019 mogą w naszym odczuciu wspierać notowania — uważa Kamil Jędrej.