Paneuropejski indeks Euro Stoxx 600 zmierza do zamknięcia marca 2-procentową zwyżką, co oznaczałoby najmniejszą miesięczną zmianę indeksu od roku. Spokój na rynku nastał po lutowym odbiciu wskaźnika z najniższych pułapów od dwóch i pół roku. Choć wskaźnik ceny do oczekiwanych zysków dla Euro Stoxx 600 spadł do 14,7, co oznacza, że wyceny są bliskie rocznego dołka wobec wycen spółek amerykańskich, a na marcowym posiedzeniu EBC powiększył program skupu aktywów, to jednak inwestorzy nie wydają się wierzyć w trwałość ostatnich zwyżek.
- To jest moment, w którym rynek musiał odetchnąć po zawirowaniach ze stycznia, bo wielu inwestorów zostało złapanych po niewłaściwej stronie rynku. Potrzeba czasu, by ludzie odzyskali zaufanie – komentował w wypowiedzi dla Bloomberga Chris Beauchamp, analityk firmy brokerskiej IG Group.
W ubiegłym tygodniu zarządzający wycofywali kapitały z funduszy akcji europejskich siódmy raz z rzędu, co nie zdarzyło się od półtora roku, wynika z ankiety Bank of America. Koszt zabezpieczenia przed wahaniami cen akcji w Europie Zachodniej znalazł się w porównaniu z kosztem zabezpieczenia przed zmiennością kursów w USA najwyżej od siedmiu miesięcy, a analitycy zapowiadają, że w 2016 r. zyski należących do Euro Stoxx 600 spółek spadną o 1,6 proc.
Spośród inwestujących w akcje z europejskich rynków rozwiniętych polskich funduszy w ostatnim miesiącu relatywnie najlepsze wyniki osiągnęły ING BSK Indeks MSCI EMU oraz Arka Prestiż Akcji Europejskich. Oba dały zarobić blisko 8 proc.
Notowania indeksu Euro Stoxx 600 w ciągu ostatnich trzech lat. Źródło: Bloomberg.


