Inwestorzy obawiają się ewentualnej utraty setek milionów dolarów zainwestowanych w organizację OpenAI, będącej cennym aktywem w ich portfelach, w przypadku potencjalnego upadku tego dynamicznie rozwijającego się startupu w obszarze generatywnej sztucznej inteligencji.
Według niektórych źródeł Microsoft jest właścicielem 49 proc. udziałów w operacyjnej spółce OpenAI, skierowanej na zyski, natomiast pozostali inwestorzy i pracownicy kontrolują 49 proc., z czego 2 proc. przypada organizacji non-profit OpenAI.
Protesty pracowników OpenAI po zwolnieniu Altmana
Decyzja zarządu OpenAI o zwolnieniu Altmana wywołała protesty ze strony ponad 700 pracowników, którzy zagrozili masowym odejściem, jeśli nie nastąpi wymiana zarządu. Unikalna struktura OpenAI, będąca organizacją non-profit z kontrolującą ją spółką operacyjną, sprawia, że pracownicy mają większy wpływ na zarządzanie niż tradycyjni inwestorzy venture capital.
Eksperci zaznaczają, że nawet gdyby inwestorzy znaleźli sposób na wszczęcie pozwu, ich argumenty mogłyby być słabe, ponieważ firmy mają szeroką swobodę w podejmowaniu decyzji biznesowych, nawet jeśli przynoszą one odwrotne od zamierzonych skutki.