We wtorek oczy całego świata zwrócone były na Wiedeń
DOROTA SIERAKOWSKA Analityk Dom Maklerski BOŚ
We wtorek oczy całego świata zwrócone były na Wiedeń
DOROTA SIERAKOWSKA Analityk Dom Maklerski BOŚ
We wtorek oczy całego świata zwrócone były na Wiedeń — to właśnie w tym mieście przez ponad dwa tygodnie toczyły się negocjacje Iranu i sześciu światowych mocarstw gospodarczych: Stanów Zjednoczonych, Chin, Rosji, Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii. Zakończyły się one sukcesem, czyli osiągnięciem kompromisu w sprawie irańskiego programu atomowego.
Ostatnia runda wiedeńskich negocjacji miała zakończyć się30 czerwca, jednak później kilkakrotnie przekładano ten termin. Samo to, że negocjujące kraje nie przerywały rozmów, było pozytywnie odbierane przez rynek — uznano to za znak postępu w negocjacjach i sygnał, że różnice w stanowiskach obu stron nie są znaczące. W rezultacie, w czasie trwania wiedeńskich negocjacji cena ropy naftowej wyraźnie spadała.
Porozumienie wymagało ustępstw z obu stron — Iran zgodził się na wizyty inspektorów ONZ na terenie instalacji wojskowych w tym kraju, czemu wcześniej kategorycznie się przeciwstawiał. W zamian dostał obietnicę dążenia do stopniowego
znoszenia licznych sankcji nałożonych przez Zachód. Najważniejszą kwestią są oczywiście ograniczenia w eksporcie ropy naftowej, zaostrzone na początku 2012 r.
Kompromis w sprawie irańskiego programu atomowego oznacza, że pojawiła się szansa właśnie na zniesienie sankcji na eksport ropy. Dane Reutersa pokazują, że w wyniku ich zaostrzenia w 2012 r. dzienna produkcja „czarnego złota” w Iranie spadła o niecały milion baryłek, z 3,7 mln do 2,8 mln baryłek. Eksport spadł do 1,5 mln baryłek, ponieważ w wyniku sankcji Iran mógł eksportować jedynie ograniczone ilości ropy naftowej do niektórych krajów Azji (m.in. Chin, Indii, Japonii, Korei Południowej).
Zniesienie sankcji oznaczałoby oczywiście, że Iran zacząłby dążyć do zwiększenia produkcji i eksportu ropy naftowej. O takim zamiarze wielokrotnie informowali przedstawiciele tamtejszych władz — co nie dziwi w obliczu strat, jakie irańska gospodarka poniosła w wyniku zachodnich sankcji. Jednak do zniesienia tych ograniczeń droga może być jeszcze daleka — co do zasadności takiego rozwiązania wątpliwości wyrażali ostatnio m.in. amerykańscy
kongresmeni, zarówno demokraci, jak i republikanie. To istotne, bo zniesienie sankcji musi być zatwierdzone przez Kongres.
Na pewno możliwości produkcyjne i eksportowe Iranu są spore — jeśli sankcje zostaną zniesione, to kraj ten może z powrotem stać się największym po Arabii Saudyjskiej producentem ropy naftowej w kartelu OPEC.
Podpis: Materiał partnera strony BOŚ