W ostatnich latach we wdrażaniu ESG na znaczeniu zyskuje aspekt „S” oznaczający odpowiedzialność biznesu za jego wpływ społeczny.
Jak zaznacza Małgorzata Greszta, partnerka zarządzająca, CSR Consulting — podzielić go można na trzy kluczowe obszary. Pierwszy to podstawowa działalność i wpływ firmy związany z jej codziennym funkcjonowaniem na rynku i budowaniem relacji z kluczowymi interesariuszem (w tym pracownicy, klienci, dostawcy). Przy czym za kluczowe uznaje się społeczne oddziaływanie produktów i usług firmy, Nie można również zapominać o standardach w łańcuchu dostaw. Kolejną obszarem „S” są inwestycje społeczne, które firmy razem z innymi przedsiębiorstwami czy partnerami społecznymi realizują w warunkach zwyczajnych, ale i niecodziennych, np. podczas pandemii. To różnego rodzaju inicjatywy wspierające rozwiązywanie problemów społecznych.
W końcu trzeci obszar wyraża się w zaangażowaniu firm w procesy stanowienia norm i regulacji czy w różnego typu kontrybucji biznesu do przemian zachodzących w gospodarce i społeczeństwie.
— Praktykowanie odpowiedzialności biznesu w takim rozumieniu wciąż raczkuje, o czym świadczy wypowiedź jednego z prezesów całkiem sporej firmy spożywczej z kilkuset pracownikami, który na pytanie o wpływ produktów na zdrowie konsumentów stwierdził, że to nie ma nic wspólnego z odpowiedzialnością firmy, bo dotyczy „tylko” produktu — powiedziała Małgorzata Greszta, partnerka zarządzająca, CSR Consulting, na rozpoczęcie debaty Pulsu Biznesu „Biznes przyjazny ludziom — wdrażanie społecznych standardów ESG”.
Praktyka firm w zakresie zarządzania wpływem społecznym zmienia się i poprawia. Jednak przedsiębiorstwa wciąż zbyt mało uwagi poświęcają kluczowej kwestii, czyli sprawie społecznego wpływu ich produktów i usług, a przy tym mają skłonność do ubarwiania swoich działań.
Po pierwsze: ludzie
Pierwszą odpowiedzialnością „S” firmy jest dbałość o pracowników, a następnie o wpływ, jaki wywiera na otoczenie społeczne. Społeczność PwC Polska to ponad 5 tys. pracowników, którzy pracują na co dzień w mniejszych grupach, często rozproszonych geograficznie w różnych lokalizacjach.
— Najbardziej lubię, gdy pracownicy przychodzą z własnymi pomysłami, jak możemy wywierać pozytywny wpływ społeczny -czy to przez wykorzystanie swoich kompetencji oraz wiedzy (np. w audytach probono instytucji pozarządowych), czy też poprzez działania w otoczeniu społecznym poza firmą (angażując się w inicjatywy „Biznes kontra smog”) — przyznała Katarzyna Podgórna, People Leader, partnerka PwC.
— Od 2018 r. pracuję w BASF i już od 6 lat przekonuję się, ile dobrego może zdziałać edukacja w rozwoju społecznego zaangażowania firmy. Bez niej pracownicy skupiają się, często niemal bez reszty, na realizacji bieżących działań i z rezerwą przyjmują komunikaty z działu personalnego. Firma organizuje akcje „Tydzień różnorodności” i „Tydzień zrównoważonego rozwoju”. Na początku urastało do rangi wyczynu wzbudzenie zainteresowania tymi inicjatywami. Dzięki cierpliwej edukacji spotykają się one obecnie już nie tylko ze zrozumieniem, ale i z zainteresowaniem — podkreśliła Ewa Dolegacz, dyrektorka HR, BASF Polska.
BASF chce być preferowanym dostawcą chemicznym, który umożliwia swoim klientom zieloną transformację. W nowej definicji strategii koncernu mocno pokreślona jest jego rola edukacyjna wobec klientów i wspieranie ich w zmianach.
W 2025 r. koncern przemysłowy Saint-Gobain będzie obchodzić jubileusz 360 lat od założenia, za czasów króla Ludwika XIV. W Polsce jest obecny od początku lat 90’ i jest to jeden z 76 krajów, w których ponad 160 tys. pracowników tej korporacji działa w około 900 zakładach produkcyjnych, w tym w 25 w Polsce.
— Na polskim rynku zaistnieliśmy wraz ze swoją kulturą organizacyjną, wartościami i kodeksem etycznym, które za sprawą naszej działalności zaczęły oddziaływać na nadwiślańskie otoczenie społeczne, a zwłaszcza na partnerów biznesowych w łańcuchach dostaw i zatrudnionych. Kilka lat temu 14 000 pracowników Grupy z całego świata wzięło udział w warsztatach, gdzie mieli odpowiedzieć na pytanie, do jakiego większego celu chcą każdego dnia się przykładać, pracując w Saint-Gobain? W efekcie tego przyjęliśmy nowy cel nadrzędny dla Grupy „Making the world a better home”, czyli dążenie do tego, aby świat stawał się lepszym, piękniejszym miejscem do życia. On sprawia, że ESG jest w każdym ze swoich wymiarów w sercu naszej strategii biznesowej — mówił Michał Ciesielski, Brand, Communication & Strategic Marketing Director, Saint-Gobain Poland & Ukraine.
Philip Morris International to firma, która świadomie odchodzi od papierosów na rzecz rozwijania produktów nikotynowych o potencjale niższej szkodliwości. Jak mówi Jerzy Glinkowski, Dyrektor Operacyjny w Philip Morris w Polsce: „W tej organizacji palenie nie ma przyszłości”. Koniec papierosów i skupienie się na produktach o obniżonym ryzyku dla zdrowia niż dalsze palenie papierosów to prawdziwa rewolucja w branży oraz największa zmiana w dotychczasowej historii tej firmy. Zmiany widać również wewnątrz organizacji:
— Od 3 lat pracuję w Philip Morris Polska. Imponuje mi, jak ta firma zmienia swój biznes i jak dba o swoich pracowników. Realizując naszą strategię z obszaru budowania równościowego środowiska pracy, już dziś możemy się pochwalić 45 proc. udziałem kobiet na stanowiskach managerskich. Ale to nie wszystko. O równość dbamy w każdym wymiarze — również, jeśli mowa o rodzicielstwie. Gdy w 2020 r. tylko 1,5 proc. ojców pracujących w PMI zdecydowało się na urlop rodzicielski, w 2024 r. odsetek ten wzrósł już do ponad 74 proc. To efekt programu Happy Parents, który wprowadziliśmy z myślą o pracujących u nas rodzicach — referował Jerzy Glinkowski, Dyrektor Operacyjny w Philip Morris Polska.
Regulacje pomagają firmie być transparentną. To dzięki nim możliwe staje się m.in. zawieranie uczciwych kontraktów z poddostawcami, a potem zdobywanie pozytywnego wpływu na ich działalność gospodarczą, np. w zakresie bezpieczeństwa pracy.
Jak podkreślał Jerzy Glinkowski, w żadnej firmie duże zmiany nie dzieją się same. Wzrost udziału kobiet na stanowiskach menedżerskich czy aktywizacja mężczyzn do większego zaangażowania w rodzicielstwo to z jednej strony efekt ujęcia tematów z obszaru ESG w strategii firmy, a z drugiej — ciężka praca osób, które badają potrzeby i oczekiwania pracowników, a także ich obawy, w odpowiedzi opracowując i wdrażając projekty, które realnie wpływają na życie pracowników w organizacji.
Firmy rosną przez organiczny rozwój albo przez akwizycję.
— W Lyreco przed dokonaniem akwizycji zawsze badamy z uwagą, jak dana firma działa i czy kulturowo nie jest zbyt odległa od nas. Kod wartości zawsze był dla nas podstawowym kryterium decydującym o przejęciu — przyznał Jarek Chwastowicz, Business Services Director, Lyreco.
— ESG to przepis na udany biznes. A odpowiedzialny biznes w zakresie „S” pomaga firmie przyciągać talenty, bez których firma nie ma zdolności realizowania przyjętej strategię i trzymania się drogi rozwoju — dodał.
Praktyki ESG to fundament długotrwałego wzrostu. Strategia ESG musi być powiązana z biznesem i strategią firmy. Koncentrowanie się wyłącznie na „E” to jak most bez solidnych fundamentów – dlatego tak ważne jest pełne zrozumienie wszystkich wymiarów ESG w realizacji strategii biznesowej.
Pokusa kolorowania
W ostatnich latach polskiej gospodarce doskwiera nie tyle bezrobocie, ile rosnąca liczba wakatów na różnych specjalistycznych pozycjach. Firmy starają się więc pokazać jako atrakcyjni pracodawcy, by pozyskać specjalistów, ale posługują się nieraz niedozwolonymi chwytami.
— Gdy na agendzie ESG największy nacisk kładziono na „E”, pojawiło się dużo przekolorowanej w tym zakresie komunikacji (greenwashing). Oby, teraz gdy nacisk ma być kładziony na „S”, firmy również nie uległy pokusie tzw. social washing, czyli zbytniego kolorowania swojej praktyki — ostrzegła Katarzyna Podgórna z PwC.
Czy warto powoływać dedykowanego członka zarządu odpowiadającego wyłącznie za tematykę ESG? Niekoniecznie. Cały zarząd powinien na co dzień realizować wypracowaną wspólnie strategię ESG w obszarach im podległych. Strategia ESG będzie tylko wtedy skuteczna, gdy będzie wbudowana w DNA organizacji.
W dłuższej perspektywie nieuzasadnione kolorowanie wizerunku firmy działa na jej niekorzyść. Wprowadzanie klientów i potencjalnych pracowników w błąd prędzej czy później się przyniesie negatywne konsekwencje.
— Kolorowanie rzeczywistości nigdy się nie opłaca. Pracownicy prędzej czy później zweryfikują przecież rzetelność obietnic pracodawcy. Zapowiedzieliśmy lata temu, że wygasimy papierosy — i robimy to z pełną determinacją. Od 2015 r. wolumen papierosów wprowadzanych przez PMI na globalny rynek zmniejszyliśmy o blisko 28 proc. Stawiamy na transparentne badania naukowe nad naszymi produktami o potencjale obniżonego ryzyka. Stawiamy też na absolutną transparentność w relacji pracownik — pracodawca. Dlatego ludzie zostają w tej firmie na lata. Widzimy to w corocznych celebracjach jubileuszy pracowniczych. Są z nami dziesiątki, a nawet i setki osób, które zaczynały swoją karierę dekadę temu, a nawet i pół wieku temu — dodaje Jerzy Glinkowski z PMI.
— Firmy upiększające rzeczywistość swojego biznesu drażnią tym konkurentów, ale prowokują też regulatorów do wprowadzenia przepisów, które w końcu ograniczają im pole manewru i zmuszają do rzetelności. Gdy firma nie potrafi na podstawie konkretnych danych ocenić, gdzie jest obecnie w praktykowaniu ESG, to nie ma sposobu iść dalej i osiągać ambitniejszych celów — wskazał Jarek Chwastowicz z Lyreco.
— W ESG coraz większe znaczenie ma standaryzacja i policzalność. Dzięki temu firma pozbywa się dobrego samopoczucia z zasadzenia tysiąca drzew i zaczyna uczciwiej rozpoznawać, na jakim etapie znajduje się jej praktyka ESG — dodał.
Utalentowane osoby preferują firmy, o których wiedzą, że są odpowiedzialne. Gdy jednak zostaną zatrudnione, często mówią „sprawdzam” i pytają: „firmo, czy dasz mi czas na wolontariat?”. Prawdziwie odpowiedzialna społecznie firma powinna odpowiedzieć: „daję ci czas na wolontariat”. Firmy praktykujące ESG już wiedzą, że poświęcenie czasu na sprawy społeczne nie tylko zbuduje ich wizerunek, ale też im się opłaci.
— W corocznym budżecie rezerwujemy środki na działania „S”, ale zadysponowane sumy poddajemy owskaźnikowaniu, by za rok się dowiedzieć, jakie wyniki przyniosła społeczna inwestycja i czy była zgodna z naszym zdefiniowanymi kryteriami dla tego typu działań. Ciągle prowadzimy analizy dotyczące swoich aktywności społecznych w ramach dwóch filarów — edukacji w sektorze budowlanym oraz dostarczania godziwych warunków do życia osobom w potrzebnie. Dzięki temu możemy miarodajnie o nich komunikować, ale też nimi zarządzać — tłumaczył Michał Ciesielski z Saint-Gobain.
ESG jest wieloaspektową strategią, która zawsze się opłaci. Za jej skutecznym wdrożeniem idą zyski, bo przekłada się na dostępność preferencyjnych źródeł finansowania oraz w długiej perspektywie na wzrost kursu akcji przedsiębiorstwa. Przedsiębiorcy środowiskowo i społecznie zaangażowani, z etycznymi standardami wewnętrznych procedur są szczególnie doceniani przez interesariuszy.
Badania z ostatnich lat sygnalizują, że w polskim biznesie wciąż jest tolerancja dla nieetycznych postaw. Tymczasem już w 2002 r. KE zdefiniowała CSR jako odpowiedzialność firmy za jej pozytywny, ale też negatywny wpływ w całym łańcuchu dostaw. Firmy wolą jednak dawać priorytet aspektom pozytywnym i przymykać oczy na negatywy.
— Kiedy ESG przestaje być bajką? Gdy firma dostrzega nie tylko swój dobry, ale i zły wpływ i pojawia się konsekwencja w działaniu, np. gdy dyrektor handlowy mimo ogromnych sukcesów biznesowych zostaje zwolniony za nieprzestrzeganie kodeksu etycznego — wskazała Małgorzata Greszta z CSR Consulting.
— Wiele firm komunikuje swoje działania ESG, serwując tematy zastępcze, a jednocześnie prześlizgując się po wymogu rzetelnego zdania sprawy z tego, jak naprawdę prowadzą swój biznes, jak spełniają oczywiste dziś wydaje się standardy biznesowe. Często są i niestety tylko pozostają zapisem w formalnych dokumentach firmowych. Stąd tak ważną rolę odgrywać będą nowe standardy raportowania ESG — podkreśliła.
Co dziś w zakresie ESG jest największym problemem firm w Polsce? Pracownicy część pensji dostają pod stołem albo otrzymują wynagrodzenia bliskie najniższej płacy. To są realne problemy społecznej odpowiedzialności biznesu.
Od 25 lat firmy coraz więcej uwagi poświęcają komunikowaniu o swoim ESG. Jednocześnie dzieje się to kosztem lekceważenia kwestii pracowniczych. Budzi frustrację to, że firmy wydają pieniądze na fundacje, a pracownikom ucinają premie. Wciąż można spotkać wśród przedsiębiorców aroganckie wypowiedzi typu: „skoro płacę podatki i wynagrodzenia, to czego więcej ode mnie oczekujecie?”.
Biznes i pokolenie Z
Na rynku pracy stopniowo rośnie odsetek pracowników wywodzących się z pokolenia Z urodzonego na przełomie XX i XXI w. Są to zazwyczaj osoby proaktywne, które chętnie komentują aktywności społeczne firmy, przez co wnoszą cenny wkład w poprawianie praktyk ESG w biznesie.
— Najmłodsze pokolenia na rynku pracy są szczególnie wyczulone na przestrzeganie zasad etycznych w biznesie. Doceniają szczerość i bezpośredniość w komunikacji, bez niepotrzebnego „owijania w bawełnę” — skazała Katarzyna Podgórna.
Z różnych badań wynika, że pokolenie Z cechują się też ograniczoną zdolnością do długoterminowego zaangażowania, skłonnością do łatwej rezygnacji i częstej zmiany pracodawcy.
— Młodzi, którzy rozpoczynają swoją ścieżkę zawodową, nie chcą się dać przykuć łańcuchami do jednego pracodawcy na 10 lat. Czy to nie jest dla nich lepsze, by w pierwszej dekadzie pracy nawet kilkakrotnie zmieniali pracodawcę po to, by w końcu znaleźć tego, do którego będą w pełni przekonani? Z kolei odpowiedzialnością pracodawcy jest, by młodych nie popsuć na starcie, lecz pomóc im odnaleźć ich miejsce — postulowała Ewa Dolegacz.
Uczestnicy debaty zgodzili się, że całą gospodarkę, w tym rynek pracy, czeka dekada dynamicznej transformacji.
— W związku z rozwojem AI zajdą na rynku pracy i w konkretnych zawodach duże zmiany, co wywoła konieczność przebranżawiania się firm i zdobywania przez pracowników nowych kwalifikacji. Pod wpływem AI niektóre zawody będą podlegać gruntownej transformacji. AI pociąga za sobą znaczne koszty środowiskowe, np. centra danych będą pochłaniać ogromne zasoby energii — charakteryzował sytuację Michał Ciesielski.
Tymczasem tempo zmian przytłacza najmłodszych i rodzi w nich dużą niepewność.
— Młodzi mają tak bogaty wachlarz możliwych wyborów, że w efekcie trudno im czasem podjąć jakąkolwiek decyzję warunkującą ich karierę zawodową czy wyobrazić sobie, jak ma wyglądać sukces ich zawodowej aktywności. Trzeba im pomagać w budowaniu pewności siebie — kontynuowała analizę Katarzyna Podgórna z PwC — firmy, która utworzyła funkcję doradcy kariery (career chancellor) pomagającemu najmłodszym pracownikom w rozpoznaniu ich zainteresowań i niewypowiedzianych ambicji, by ocenić, co mogą i powinni robić ze swoim potencjałem personalnym oraz zawodowym.
Młodych przytłacza rysowany przed nimi ideał dwudziestolatka, który pracuje zdalnie na Bali, a żyjąc tam, na bieżąco relacjonuje w social mediach wyzwania, z jakimi mierzy się w firmie, i jednocześnie opowiada o swoich prywatnych aktywnościach i pokazuje, co ma na talerzu.
— W realizowanym przez BASF programie „Chemia jest kobietą” zajmujemy się młodzieżą, a nawet chodzimy do szkół, by uczyć dziewczynki i wzmacniać w nich pewność siebie. Napotykamy tam młodzież często zdezorientowaną i poddaną sile stereotypu. O ile w dużych miastach coś się dzieje, o tyle poza nimi stereotypy rządzą niepodzielnie — przyznała Ewa Dolegacz.
W mniejszych miejscowościach jednym z problemów ograniczających rozwój młodych jest wykluczenie transportowe.
— Gdy uczniowie muszą do godz. 15 opuścić szkołę, bo potem nie ma już autobusu, ich szanse na rozwój aktywności społecznych i kontaktów z rówieśnikami maleją. Potrzebne są zmiany w krajowym ekosystemie, a odpowiedzialność biznesu polega m.in. na tym, by podnosić te tematy w debacie publicznej, a następnie brać udział w planowaniu i realizacji potrzebnych zmian, także infrastrukturalnych — podkreśliła Małgorzata Greszta.
Gdy duża firma inicjuje działalność w małym mieście, uzyskuje znaczący wpływ na lokalną społeczność — przykładem jest Saint-Gobain, który zatrudnia około tysiąca pracowników w 5 zakładach w Kole — mieście zamieszkanym przez 20 tys. ludzi.
— Gdy pracowałem w Kole, jako dyrektor personalny, zauważyłem, że nasz Zarząd jest powszechnie rozpoznawany i ma realny autorytet wśród nie tylko pracowników, ale i mieszkańców gminy. Gdy firma inicjowała jakąś akcję społeczną, całe miasto o tym wiedziało — wspominał Michał Ciesielski.
Uczestnicy debaty zgodzili się, że w związku z obowiązkiem raportowania ESG — i to już za 2024 r. — wzrośnie zainteresowanie biznesu jej odpowiedzialnością i regulacjami, jakim podlegają aktywności w tym zakresie.
Debatę prowadził Łukasz Korycki, opracował Krzysztof Polak