Jak pracować zdalnie i nie zwariować

Mirosław KonkelMirosław Konkel
opublikowano: 2020-07-19 22:00
zaktualizowano: 2022-02-03 11:17

Gdy nie chodzimy do pracy, nie umiemy też z niej wyjść. A przecież odseparowanie sfery zawodowej od prywatnej jest warunkiem produktywności.

Zaraz po przyjściu z pracy weź prysznic i załóż wygodne, sportowe ciuchy. Zmiana ubrań to symboliczna czynność, dzięki której wejdziesz w swoją prywatną przestrzeń jak nóż w masło. Taką radę dawał klientom w latach 90. Jacek Santorski. Na początku obecnego stulecia zaczęła się jednak upowszechniać telepraca i psycholog stwierdził, że wyznaczanie sztywnych granic między biurem a domem nie ma już sensu. Warto natomiast uczyć się elastyczności, czyli zwinnego przełączania się z trybu osobistego na zawodowy i odwrotnie. Dużym ułatwieniem jest telefon komórkowy — podkreślał ekspert.

Gdy inni widzieli w nim korporacyjną smycz, on traktował go jako narzędzie poszerzające naszą wolność. Doceńmy to, że między jednym a drugim zebraniem handlowym możemy zadzwonić do żony, a po godzinach porozmawiać przez moment z ulubionym klientem — podpowiadał Jacek Santorski. Od niemal dwóch lat pomieszanie kariery z prywatnością jest większe niż kiedykolwiek wcześniej. W okresie pandemii kilkadziesiąt metrów mieszkania musi wystarczyć na wszystko: pracę, pielęgnowanie rodzinnych więzi, rekreację, sen, kontakty towarzyskie.

Bilet do przyszłości:
Bilet do przyszłości:
Częścią efektywnej i satysfakcjonującej pracy na odległość jestwskazanie barier, które ją uniemożliwiają — mówi Sebastian Nejfeld, właścicieli dyrektor zarządzający firmy Click 4 Advantage.
Fot. GK

Prowadzenie w takich warunkach zrównoważonego życia i zachowanie higieny psychicznej nastręcza wiele trudności.

Biuro na kółkach

Czy może nas uratować promowana przez Jacka Santorskiego elastyczność?

Umiejętność natychmiastowego dostosowania się zawsze była ważna, ale teraz ma szczególne znaczenie. Kto pracuje zdalnie od lat, jest bardziej giętki mentalnie niż osoby, dla których home office to pierwszyzna — co do tego nie ma wątpliwości Sebastian Nejfeld, właściciel i dyrektor zarządzający firmy Click 4 Advantage, według którego polscy menedżerowie i przedsiębiorcy działają z domu od dawna, tylko zwiększyła się skala zjawiska. Wirtualne zawiadywanie interesami może być bardziej elastyczne od bezpośredniego, w biurze — ocenia biznesmen. Problemem są jednak technologie.

Produktywność w górę
26proc.

Taki odsetek Polaków uważa, że mimo zdalnej pracy poprawiła się efektywność pracowników. Tylko 3 proc. twierdzi, że z powodu home office doszło do obniżenia produktywności — wynika z badania firm CIONET, Deloitte i VMware.

— Wkrótce po ogłoszeniu pierwszego lockdownu nastąpiło przeciążenie sieci. Mieszkam pod lasem i mój szybki internet czwartej generacji stał się powolny jak ślimak. Ile to się denerwowałem na swojego operatora. Często musiałem pracować w samochodzie, parkując go pod wydajnym nadajnikiem. Kiedy znów otwarto restauracje, sytuacja się poprawiła. Zacząłem łączyć przyjemne z pożytecznym, czyli wypad na lunch z możliwością skorzystania z wysokiej jakości LTE — opowiada przedsiębiorca.

Jego stary, przenośny mac nie pozwalał nawet na trzy godziny spokojnej pracy bez zasilania. Przedsiębiorca musiał zainwestować w dodatkowe urządzenie: chromebook z baterią na 12 godzin.

Szybki, niezawodny internet i dobrej klasy sprzęt to niby błahostki, ale bez nich trudno sobie wyobrazić sprawne działanie na odległość. Nie uciekajmy więc od inwestycji w IT. Zwłaszcza że na wiele rozwiązań mobilnych stać obecnie zarówno dobrze opłacanych menedżerów i specjalistów, jak i pracowników liniowych.

Dla szefa Click 4 Advantage dużo większym wyzwaniem niż technologie była jednak organizacja życia rodzinnego. W najgorszym czasie izolacji mieli z tym kłopot szczególnie rodzice małych dzieci, pozostawieni bez wsparcia żłobków, przedszkoli i szkół.

— Moja żona wróciła do pracy po przerwie związanej z narodzinami trzeciej córki, a najstarsza zaczęła uczyć się w domu. Gdy wszyscy znajdują się bez przerwy pod jednym dachem i każdy szuka odrobiny prywatności w kuchni, sypialni czy łazience, nerwowość rośnie. Potrzeba życzliwej komunikacji, planowania, skomplikowanych logistycznych zabiegów, inaczej może być tylko gorzej — uważa Sebastian Nejfeld.

Zapomniane słowo fajrant

Wspólne przebywanie w zamkniętej przestrzeni nierzadko skutkuje poczuciem emocjonalnego opuszczenia. Dziwne? Wcale nie. Nasza psyche podlega podstawowemu rytmowi: bliskość — wycofanie, samotność — przynależność do grupy. Jeśli nigdy, choćby na moment nie można się wyłączyć, uciec od ludzkiego stadka, nawet ukochane osoby zaczynają nas irytować. Następstwem jest wzrost małżeńskich kryzysów i rozwodów w ostatnich miesiącach.

Zrób technologiczny skok

Jeśli jesteście przywódcami zespołu rozproszonego (...), musicie zachęcać swoich pracowników do korzystania z odpowiednich narzędzi w odpowiednim czasie i sami się nimi posługiwać.

Kevin Eikenberry i Wayne Turmel
„Przywództwo na odległość. Jak być skutecznym przywódcą zespołów rozproszonych“

Do problemów domowych szybko przyklejają się te związane z pracą zawodową, bo jak myśleć o raporcie kwartalnym, negocjacjach biznesowych czy optymalizacji kosztowej w dziale sprzedaży, gdy w sferze osobistej wszystko się wali?

Inna sprawa, że częstą przyczyną wojen domowych jest pracoholizm — jego lub jej.

— Wysłani na home office zastanawialiśmy się, czy w domowym otoczeniu zdołamy się zdyscyplinować, zorganizować, skupić na tym, za co nam płacą. Te obawy w przypadku większości z nas okazały się bezzasadne. Według badań wykonujemy sumiennie to, czego oczekują od nas firmy. Bywamy nawet efektywniejsi niż jeszcze kilka miesięcy temu, kiedy szef zawsze miał nas na oku — zwraca Sebastian Nejfeld.

Negatywną stroną tego zjawiska jest to, że w warunkach izolacji często robimy za dużo. Gdy nie chodzimy do pracy, nie umiemy też z niej wyjść — mówią psycholodzy.

W tej sytuacji może warto odświeżyć starą radę Jacka Santorskiego dotyczącą zmiany ubrań na bardziej sportowe. Jeśli to jedyny sposób na to, by ogłosić fajrant (kto jeszcze pamięta to słowo?), powinniśmy z niego skorzystać.