Eksperci TMF Group, globalnej firmy świadczącej usługi dla podmiotów działających lokalnie i międzynarodowo, w raporcie zatytułowanym Rules, Regulations and Penalties (z ang. Przepisy, regulacje i kary), porównali główne regulacje prawne i administracyjne dotyczące prowadzenia biznesu w poszczególnych krajach w ramach 77 jurysdykcji na całym świecie. To dobra wskazówka dla międzynarodowych spółek, podejmujących decyzję o rozpoczęciu działalności w danym kraju. Z porównania wynika, że na świecie najwyżej notowane pod względem skomplikowania przepisów są Curaćao, Izrael i Stany Zjednoczone, a najniżej Indonezja, Nikaragua i Zjednoczone Emiraty Arabskie.
W Europie krajami o najbardziej przyjaznych regulacjach dla biznesu są Holandia, Ukraina, Dania i Norwegia. Natomiast najmniej przyjazne przepisy mają Francja, Grecja, Niemcy, Szwajcaria i Rosja. Dalej jest Polska, która znalazła się na 24 pozycji na świecie. Jednak, jak wskazują autorzy raportu, to nie coraz bardziej złożone przepisy i regulacje dla biznesu decydują o przyjazności danego kraju pod tym względem, ale sposób ich stosowania.
— Te same regulacje często dotyczą wielu krajów. Praktyka pokazuje jednak, że w jednych krajach ich przestrzeganie jest dla firm prostsze, a w innych wiąże się z wieloma trudnościami. Wynika to głównie ze sposobu implementacji danego przepisu. W krajach, w których w tym celu używa się nowoczesnych technologii, komunikacja z administracją jest prosta i szybka — uważa Joanna Romańczuk, dyrektor zarządzająca TMF Group w Polsce i na Ukrainie.
Raport pokazuje, że na drodze do większej przyjazności danych krajów dla biznesu stoją tradycyjne przepisy i procedury. Niektóre kraje radzą sobie z tym problemem, wdrażając całkowicie nowe procedury formalne, znacznie łatwiejsze do zrozumienia i przestrzegania przez firmy międzynarodowe.
— Dobrym przykładem uproszenia procedur dla biznesu jest Dania, która wdrożyła dwa portale, każdy w języku duńskim i angielskim, pozwalające przeprowadzić zagranicznemu inwestorowi cały proces rejestracji i uruchomienia firmy w tym kraju. Komunikacja ze wszystkimi zaangażowanymi w proces rejestracji firmy urzędami odbywa się online. W Polsce radzimy sobie z upraszczaniem procedur o wiele gorzej niż większość europejskich krajów, z którymi przecież przychodzi nam walczyć o zagraniczne inwestycje — uważa Joanna Romańczuk.
Jej zdaniem wyzwaniem są m.in. regulacje związane z rozpoczynaniem działalności za granicą przez spółki publiczne. W przypadku 25 proc. jurysdykcji założenie działalności w takim przypadku trwa tydzień, ale w większości miejsc na świecie zajmuje to więcej czasu, nawet ponad rok. W Polsce potrzeba średnio dwóch miesięcy.